środa, 21 listopada 2012

Nie jesteś sam

 
 
„Pan jest mocą swojego ludu,
 Pieśnią moją jest Pan, Moja tarcza i moja moc,
 On jest mym Bogiem, nie jestem sam,
 W Nim moja siła, nie jestem sam."
 
Rok wiary stał się inspiracją do walki z wiarą. Prowadza ją na billboardach ateiści „Nie wierzysz w Boga nie jesteś sam".W największych miastach Polski pojawiły się olbrzymie plakaty reklamujące ateizm. Pierwsze ukazały się w Lublinie następne 2 listopada m.in. we Wrocławiu, Świebodzinie, Częstochowie Krakowie na Alei Jana Pawła II, w Katowicach Warszawie Rzeszowie. W każdym mieście będą wisiały przez miesiąc. Pieniądze na ten cel w całości pochodzą z datków. Ateiści finansują billboardy i wskazują ich lokalizacje. Niektórzy zobligowali się ponieść pełny koszt wykupienia billboardu. „Bardzo nas to cieszy, bo świadczy to o poparciu dla naszej akcji" - uważa Dorota Wójcik, prezes fundacji „Wolność od Religii".
W gazetach pojawiły się od razu komentarze, że jeżeli Polska jest w ponad dziewięćdziesięciu procentach katolicka, to taka reklama i tak nie dotrze do Katolika. Czy naprawdę nie dotrze? Jednego obrazi, wątpiącego zastanowi zasieje niepokój, obojętnego pobudzi do myślenia – tylko w jakim kierunku?
 Na czas zobojętnienia religijnego, na czas Nowej Ewangelizacji, tego typu billboardy mogą stanowić pieczęć na legalizacji zła, które staje się normą. O tą legalizację walczą parlamenty europejskie w postaci np. eutanazji, aborcji, niekontrolowanych technik in vitro, związków partnerskich. Roman Graczyk felietonista Interim Ex Terytorium jest temu przeciw „Nie dlatego, że kocham swoją żonę. My sobie jakoś damy radę. Dlatego, że załamie się jedna z ważniejszych podstaw rozumnego ładu cywilizacyjnego".
Kardynał Stanisław Dziwisz w homilii wygłoszonej z okazji drugiej rocznicy beatyfikacji Jana Pawła II wspomniał o dziwnej alergii na Kościół szczególnie obecnej w naszym kraju.
Jaka powinna być reakcja Akcji Katolickiej? Czy taka jak radnych PiS z Lublina,"Z przykrością zauważamy, że planowana w październiku na lubelskich ulicach akcja antykatolicka jest kolejnym elementem w procesie eliminowania religii z przestrzeni publicznej poprzez dezawuowanie wartości chrześcijańskich i próbę zastąpienia ich świeckim indywidualizmem". A może zachęcić do wspólnej debaty na placach, rynkach, przed forum publicznym, jak wspierać ludzi w ich nędzy i bezrobociu, a nie wyrzucać pieniędzy na marne bez efektywne reklamy. Bo nikt z wierzących nie zmusza „ misjonarzy sekt"  by się wynieśli, ani ateistów by stali się wierzącymi. Wiara w Jezusa to potrzeba wzajemnej Miłości, a nie zniewolenia jakie odczuwają walczący  z religiami ateiści z lęku przed końcem życia.
Można zadać sobie pytanie o odpowiedzialność za drugiego człowieka i naszą postawę społeczną jak ona świadczy o tym że Bóg w nas żyje? Tak powinniśmy się wspierać i bronić, bo billboardem reklamującym Jezusa może być każdy z nas.

środa, 4 lipca 2012

Kościół w obliczu zagrożeń

 

 Obraz drugiej połowy ubiegłego stulecia, kojarzy nam się z walką o nowe kościoły w kraju. W Związku Radzieckim masowo wyburzano cerkwie i kościoły, wysadzając je w powietrze, świątynie, które uniknęły zniszczenia, zostały zamienione w magazyny, koszary albo obory. Inne wykorzystano do celów propagandowych jako „muzea ateizmu". Tak stało się  z kościołem Dominikanów we Lwowie. Te obrazki były filmowane z komentarzem walki z „opium dla ludu".

 

Sam Kościół jako instytucja społeczna dla władców tego świata, był przeżytkiem feudalizmu, symbolem wyzysku i zniewolenia ludzkiej myśli. Komuniści bali się Kościoła Chrześcijańskiego zarówno prawosławnego i katolickiego, bali się, bo byli świadomi jego siły. Tej siły, którą rodzi wiara dając miłość, ufność i nadzieję. Dlatego pierwsze  powojenne zebrania Polskiej Partii Robotniczej we wsiach polskich, które uwieczniła Polska Kronika Filmowa odbywały się przy stole na którym stał krzyż.

 

Pamiętam rzewne melodie i wiersze Gałczyńskiego i innych naszych współczesnych wieszczów, słyszane z głośników, opłakujące śmierć Stalina.  Nasi współcześni nobliści pisali wiersze na cześć Związku Radzieckiego ustroju i jego przywódców. Wypełniali nakaz władz, a wcale tak nie myśleli. Czesław Miłosz po prostu zakpił sobie ze Stalina. Napisał wiersz „ z kluczem" we Lwowie w 1939 roku, który został wydrukowany w miejscowej prasie za zezwoleniem władz radzieckich i nagrodzony specjalną nagrodą Stalina „Runą w łunach, spłoną w pożarach", czytając pierwszą linię pierwszej zwrotki  i trzeciej zwrotki, dalej podobnie, dowiadujemy się, że ogłasza on triumf wiary i klęskę Stalina:  http://www.karpaty.pl/ciekawostki/wiersz/wiersz_milosza.htm

 

Młodzieży utrudniano udział w uroczystościach patriotycznych  mających kościelny charakter. Sam tego doświadczyłem, gdy szybko wykonaliśmy prace społeczne, kazano nam oglądać nieplanowany wcześniej film grożąc, że jeżeli nie zostaniemy, to nam obniżą zachowanie na świadectwie maturalnym. Nie zostaliśmy poszliśmy do kościoła na uroczystości Milenium Chrztu Polski. Inni uciekali z przymusowych wycieczek szkolnych by na tych uroczystościach śpiewać w chórze. Musiałem chodzić na religię z młodzieżą z innej szkoły ponieważ moi rodzice byli nauczycielami i wychowawcami. Jako bezpartyjni musieli należeć do Towarzystwa Przyjaźni Polsko Radzieckiej i na pytanie w ankiecie czy ich syn uczęszcza na religię, musieli odpowiedzieć negatywnie. Był to Rzeszów należący do Diecezji Przemyskiej, który był kuźnią pierwszych sekretarzy KCPZPR. Tu odważnym i bezkompromisowym pasterzem w wyznawaniu Chrystusa był ks. bp. Ignacy Tokarczuk. Kardynał Wojtyła mówił żartobliwie „ On to nawet w Komitecie Wojewódzkim Partii może mszę odprawić". W kurii przemyskiej zamontowano w kaloryferach podsłuchy. W seminarium byli postawieni alumni agenci, którzy po spełnieniu swoich obowiązków, występowali z seminarium, albo przed lub po święceniach, otrzymując lukratywne posady. Biskupa bał się Wydział Wyznań KWPZPR. Kościół "schodził  do podziemia". Kiedy wypełniałem formalności chrztu mojej córeczki w 1984r. proboszcz Kościoła Garnizonowego w Rzeszowie ks. ppłk Józef Pałęga powiedział mi, że jest zdenerwowany bo popołudniu ma się stawić u ks. bp. Ignacego Tokarczuka, chodzi o chrzty i śluby za zamkniętymi drzwiami i katechizowanie dzieci dygnitarzy partyjnych i wojskowych w ich domach. „Nie mogą jawnie wyznawać Chrystusa, bo ich miejsce zajmą aparatczycy. A przecież nie można ich zostawić bez Boga, ten świat zbałamuci ich sumienia, wypaczy obyczaje, a jak przyjdzie wódka, bo w tych środowiskach się pije, to co będzie? Tylko zakotwiczenie w Bogu, to pomoże przetrwać ten czas". Powiedziałem, żeby się nie martwił, prosił o radę ks. biskupa, bo przecież apostołowie w czasie prześladowania Kościoła działali w ukryciu. Od niego, dowiedziałem się, że nowo mianowany w 1964r. Generalny Dziekan WP  Wojska Polskiego ks. płk Julian Humeński  był z wiatykiem u frontowego kolegi Przewodniczącego Rady Państwa gen. dw. Aleksandra Zawadzkiego. W czasie wakacji w Iwoniczu Zdroju w jedynej w Polsce parafii p.w. św. Iwona przygotowywałem do Pierwszej Komunii Św. mojego kuzyna, którego ojciec był wysoko postawionym oficerem i sam ubolewał nad tą sytuacją. Nie wiem czy to nazwać „zbiegiem okoliczności miejsca i imienia", że jego córka Iwona wstąpiła po studiach do zakonu.

 Sąsiednie Czechy przeżywały gehennę. Biskupi i księża byli więzieni, ks. bp Josef Beran nawet blisko 20 lat, jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się przed czternastu laty.  Prymas Czech Miloslav Vlk, kiedy władze zabroniły mu posługi kapłańskiej, od 1978r. przebywał w ukryciu w Pradze, pracując m.in. jako czyściciel okien, potem jako archiwista w banku. Dopiero w styczniu 1989 ponownie mógł podjąć obowiązki duszpasterskie.  Czescy alumni kształcili się potajemnie w seminarium Archidiecezji Krakowskiej przerzucani przez zieloną granicę.

 

 To wszystko były zagrożenia zewnętrzne, które Kościół umacniały i hartowały w wierze i miłości i nie odbierały nadziei na wyzwolenie, które przyszło po wyborze naszego Ojca Świętego.

 

 Znacznie niebezpieczniejsze są zagrożenia wewnętrzne. Takim zagrożeniem jest grzech, który osłabia autorytet Kościoła w jego misji apostolskiej. Tak dzieje się w Kościele w Belgii, gdzie swoboda obyczajów, a raczej beztroska moralna spowodowała że władze Belgii, kraju w którym katolicy stanowią większość, postanowiły podjąć tak bezkompromisowe, niespotykane dotychczas działania.  Echa nalotu o kryptonimie "Operacja Kielich", a także innych, podobnych, dotarły do papieża, który wyraził swoje ubolewanie z powodu "demonstracji agresywnej siły". W katolickiej Belgii straszą dziesiątki opuszczonych kościołów (niedawno jeden z nich został zamieniony w ogromne centrum kosmetyczno-rekreacyjne). Można kupić do remontu kościół za jedno euro na hotel czy klub rozrywkowy. Jednocześnie rząd w Brukseli przeznacza corocznie 20 mln  euro na utrzymanie 300 meczetów i opłacenie nauczycieli religii muzułmańskiej w szkołach. W Anglii wiele kościołów zamieniono na hotele i kluby rozrywkowe. Przyciągają one turystów z uwagi na ich dawny  sakralny charakter.

 We Francji  ks. abp. Marcel Lefebvre odmówił zaakceptowania zmian następujących po Soborze Watykańskim II, pociągając za sobą innych, równie konserwatywnych księży francuskich. W 1975 r. bez zgody miejscowego ordynariusz udzielił święceń 3 klerykom, 30 czerwca 1988 nie mając bulli nominacyjnej udzielił święceń biskupich czterem prezbiterom, na wszystkich wyświęconych bez mandatu papieskiego zaciągnięta została ekskomunika. Dopiero 21 stycznia 2009 roku Benedykt XVI zdjął ekskomunikę.

 

        Na przełomie wieków nasiliły się różne doniesienia dotyczące przestępstw u duchownych. Profesor Philip Jenkins Wydziału Religii i Historii w Penn State University stwierdził: „Badanie przeprowadzone przeze mnie na przestrzeni ostatnich 20 lat nie dostarczyły żadnego dowodu na to, że duchowni katoliccy lub innej religii objętej celibatem, mają większe skłonności do angażowania się w niewłaściwe zachowania lub nadużycia niż duchowni innych wyznań - czy w ogóle osoby nie będące duchownymi. Pomimo że niektóre media podnoszą takie przypadki jako kryzys celibatu, takie twierdzenie nie ma żadnych podstaw". W ten sposób ataki na Kościół zostały pozbawione krzykliwego argumentu.

 

Musimy pozostać czujni ufając Kościołowi, który w naszej Archidiecezji przeżywa ból.

  Metropolita krakowski  ks. kard. Stanisław Dziwisz  pisze o tym  w lipcu 2011r. w komunikacie: „Drodzy Bracia i Siostry! Decyzja, którą zgodnie z moją apostolską odpowiedzialnością musiałem podjąć, sprawia tak mnie, jak i całej wspólnocie Kościoła Krakowskiego prawdziwy ojcowski ból. Równocześnie jednak słowa te piszę z nadzieją, że ks. Piotr Natanek, po pozytywnym przyjęciu tej decyzji, powróci do pełnienia owocnej i gorliwej posługi we wspólnocie Kościoła katolickiego."

http://www.diecezja.pl/ksieza/listy-i-dekrety/komunikat-arcybiskupa-metropolity-krakowskiego-w-sprawie-sankcji-kanonicznych-podjetych-wobec-ks-piotra-natanka.html

 

 

Krytyka Kościoła stała się dla niektórych polityków metodą w zdobywaniu popularności. W niektórych parafiach  sporadycznie dochodzi do składania oświadczenie woli opuszczenia Kościoła Rzymskokatolickiego gównie  przez młodych ludzi. Janusz Palikot - poseł na sejm ostatnich trzech kadencji, b. student KUL-u i i b. członek PZPR- zainicjował przez portal „ apostazja.pl", tzw. Tydzień Apostazji  19 maja 2012 i przed siedzibą krakowskiej kurii pod Oknem Papieskim ogłosił oświadczenie woli opuszczenia Kościoła Rzymskokatolickiego. Podpisany dokument przykleił do drzwi Bazyliki oo. Franciszkanów. Wszedł do kościoła, by go zwiedzić, mówiąc, że "skrajny materializm, upadek etyczny, upartyjnienie Kościoła powodują, że ja w tym Kościele być nie mogę". Fani tego portalu skrytykowali to efekciarstwo.

Trzeba mieć świadomość,  że takie gesty będą problemem dla osób chwiejnych w wierze i będą usprawiedliwiać ich odejście. Tylko ścisłe współdziałanie prezbiterów z laikatem i wzajemne doskonalenie się w przekazie świadectwa o Jezusie obecnym w Kościele, będzie jego umocnieniem. Tego należy oczekiwać w działaniu Akcji Katolickiej.

Na zakończenie procesji Bożego Ciała 7 czerwca 2012r. Metropolita Krakowski powiedział że niektóre partie próbują zbić interes polityczny na atakach na Kościół i nie mając nic rozsądnego do zaproponowania, jeśli chodzi o program, zwracał również uwagę na problemy rodziny i dyskryminacji lekcji religii w systemie edukacji. Kardynał Dziwisz podkreślił, że w ten sposób nie wychowamy młodego pokolenia na dojrzałych i odpowiedzialnych, szkoła przekazuje nie tylko wiedzę, lecz także system wartości, wychowuje. W sprawie dyskryminacji mediów powiedział, że TV TRWAM przekazuje treści, służące dobru człowieka i narodu.

Kościół w Polsce niezachwianie stoi przy Jezusie i jest wzorem dla współczesnego świata. Epizodyczne pomówienia o morale i pseudo lustracja zadały trochę bólu, ale to bólu oczyszczającego z zarzutów. Jest głębokie przekonanie, że świadectwo bł. Jana Pawła II i jego wstawiennictwo rozproszy mroki ciemności.

„«Czuwajcie i módlcie się». To polecenie Chrystusa jest aktualne w każdym okresie. Starajmy się przekładać je na praktyczne gesty nawrócenia i pojednania z braćmi. Jedynie w ten sposób wiara i nadzieja umacniają się, a miłość staje się stylem życia wyróżniającym człowieka wierzącego". Jan Paweł II – Watykan  28.02. 2001 — Audiencja generalna w Środę Popielcową.

 

Teraz bł. Jan Paweł II jest znowu z nami w relikwiach, niech ta nowa niezwykła obecność przyniesie radość i pokój Kościołowi Krakowskiemu w naszej Ojczyźnie i na całym

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Kościół wobec klęsk żywiołowych i terroryzmu

 

Niespodziewane zdarzenia w swoich psychicznych skutkach są wynikiem zarówno kataklizmów jak i terroryzmu. Tendencje do ich powstania,określają zmiany klimatyczne i pogodowe, a w przypadku terroryzmu polityczne. Zarówno klęskom żywiołowym jak i terroryzmowi człowiek nie potrafi stawić czoła natomiast umie już przewidywać: trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, deszcze meteorytów pożary, powodzie, huragany, sztormy, długotrwałe susze, silne mrozy i śnieżyce, ulewne deszcze, lawiny i epidemie.

Niosą one ze sobą duży ładunek negatywnych emocji, są powodem załamań, rozpaczy, prowadzących do depresji. Działania rządów, międzynarodowych organizacji społecznych a w szczególności Kościoła, mają na celu zapobieganie negatywnym efektom tych zdarzeń i zmniejszenia ich skutków psychicznych.

Co możemy przewidzieć za pomocą sztucznych satelitów ziemi, analiz glacjologicznych ( lodowców), analiz sejsmograficznych? Zdaniem prof. dr hab. Szymona Malinowskiego  Kierownika Zakładu Fizyki Atmosfery Instytutu Geofizyki UW  prognozy w Stanach Zjednoczonych sprawdzają się częściej niż w Polsce i w Europie. Jest to wpływ Oceanu Atlantyckiego i Gór Skandynawskich i tego, że współczesne modele  matematyczne nie są dostosowane do dużego nachylenia terenu.

Bezpośrednią przyczyną kataklizmów jest: rabunkowa i ekspansywna gospodarka, działania militarne; potopy są skutkiem dużych powierzchni parowania wody, pożary- długotrwałych susz, huragany – zmian termicznych, trzęsienia ziemi często są efektem prób jądrowych i deszczy meteorytów.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) ocenia, że wzrost średniej temperatury od połowy XX w. jest skutkiem antropogeniczego wzrostu gazów cieplarnianych. W XX wieku czynniki naturalne: aktywność słoneczna i wulkany, spowodowały łącznie tylko niewielkie ocieplenie w stosunku do okresu sprzed rewolucji przemysłowej.

Powodzie stanowią poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzi i zwierząt. Są skutkiem intensywnych opadów deszczu, roztopów wiosennych, zatamowania biegu rzeki przez zatory lodowe, usuwiska, uszkodzenia tam, cofki - powódź sztormowa, tsunami. Przedsięwzięcia zabezpieczające przed powodzią polegają na zalesianiu stoków, regulacji rzek, budowy kanałów ulgi, budowy wałów ochronnych.

Istnieją metody przeciwdziałające ulewom polegające na prowokowaniu opadów z rozpylonym jodkiem srebra autorstwa amerykańskiego naukowca dr Bernarda Vonneguta z 1975r..

Pożary są najczęściej skutkiem czyjejś nieuwagi, bezmyślności, lekceważenia przepisów, aktywności geotermalnej i wulkanicznej. Zabezpieczenie przed pożarami polega na: planowaniu przestrzennym miast, osiedli i obiektów przemysłowych z uwzględnieniem wymagań stosowanych w budownictwie wyłącznie materiałów niepalnych i trudno zapalnych, przygotowanie stosownych zbiorników wodnych do celów gaśniczych, tworzenie pasów ochronnych w lasach.

Huragany burze, trąby powietrzne są efektem nagłych zmian ciśnienia. Wiatr halny występuje w Karpatach i Sudetach.

Trzęsienia ziemi mogą mieć charakter tektoniczny i wulkaniczny. Tektoniczne trzęsienia ziemi, to podziemne wstrząsy skorupy ziemskiej wywołane rozłamami lub przemieszczeniami płyt litosferycznych, odczuwalne na powierzchni ziemi w postaci wstrząsów i kołysania -Kamczatka, Japonia, Alaska, Meksyk, Alpy, Apeniny, Karpaty, Bałkany, Kaukaz .

Potężny deszcz meteorytów 470 milionów lat temu wywołał na Ziemi gigantyczne trzęsienia i fale tsunami. Teorię potwierdza analiza kosmicznych skał znalezionych w Szkocji- tygodnik "Nature". 65 mln lat temu doszło do globalnej katastrofy spowodowanej upadkiem meteorytu o relatywnie dużej średnicy do10 km. Wskazuje na to obecność wielkiej ilości irydu - pierwiastka rzadkiego na Ziemi, ale jednego z podstawowych składników wielu meteorytów.

     Jak uchronić ludzi? Mała japońska firma opracowała we wrześniu 2011r. nowoczesną, miniaturową wersję "Arki Noego" na wypadek kolejnego silnego trzęsienia ziemi lub tsunami. Unosząca się na powierzchni wody kapsuła ratunkowa może pomieścić cztery osoby.

 

Wobec zaistniałych faktów akcja ratunkowa polega na rozpoznaniu strat i zniszczeń, stref pożarów i zatopień oraz oceny: obiektów i miejsc  bezpośrednio zagrożonych, określeniu sił i środków, ratowaniu ludzi, zwierząt i mienia, udzieleniu  pierwszej pomocy, prowadzeniu prac zabezpieczających, zapewnieniu porządku i bezpieczeństwa, ochronie mienia, wyszukiwaniu i chowaniu zmarłych, udzielaniu niezbędnej pomocy poszkodowanym w rejonach objętych skutkami katastrof, tymczasowemu, a następnie całkowitemu odtworzeniu, często połączonemu z rekonstrukcją miast, przeprowadzenie przedsięwzięć inżynieryjno – technicznych zwiększających odporność na następne zagrożenie.  Biorą w niej udział Caritas Internationalis. Help International, International Red Cross. Niezbędna jest pomoc psychologiczna niosąca nadzieję i zmieniająca postawy ze skrajnych; nie warto żyć, rodzina zginęła cały dorobek życia  zniszczony tylko córka ocalała", na szukanie nowego celu życia; „rodzina zginęła cały dorobek życia  zniszczony tylko córka ocalała, przeżyłem, zaczynam życie od nowa warto żyć!" Autorytet Kościoła niosącego nadzieję Miłosiernego Pana jest tu niezastąpiony.

 

W Europejskim Roku Walki z Ubóstwem dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz odebrał 08.10.2010 r. złoty medal Senatu RP, przyznawany najbardziej zasłużonym osobom i organizacjom społecznym. – Pokazujecie najpiękniejszą twarz Kościoła – powiedział przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej sen. Mieczysław Augustyn, wręczając mu odznaczenie.

 W skali światowej w ostatnim czasie Caritas Włoch udzieliła pomocy ofiarom katastrofalnej suszy we wschodniej Afryce, przekazała 18.07.2011r. 300 tys. Є. O wsparcie dla dotkniętej klęską głodu ludności Rogu Afryki apelował do wspólnoty międzynarodowej Benedykt XVI. Katastrofa dotknęła już 12 mln ludzi.  W wyniku powodzi w Burkina Faso - żywioł pozbawił mienia i dachu nad głową 26 tys. osób  Udzielono pomocy w wysokości ponad 1 mln $ dla ofiar klęski głodu w Nigrze.

Terroryzm, jako przemoc słabszych wobec silniejszych, jest pewnego rodzaju zjawiskiem społecznym o znamionach patologicznych. Celem jest zastraszenie i wymuszenie ustępstw w drodze do realizacji określonych celów, jest formą przemocy politycznej. We współczesnym etosie wspólnoty międzynarodowej jest znane ponad 100 definicji terroryzmu. Broń i środki walki pochodzą głównie z USA, Rosji, Izraela, Chin i Francji.  Na działania o znamionach terroryzmu  organizacje, próbują znaleźć swoje uzasadnienia. Np. Izrael uważa, że działania Hamasu i Dżihadu są terroryzmem. Palestyńczycy uważają, że terroryzmem  są działania armii izraelskiej, ale nie działania palestyńskich grup zbrojnych. Terroryzmem będzie wysadzenie kawiarni pełnej cywilów, ale nie atak na autobus wiozących żołnierzy, natomiast miejscowa ludność uważa, że żaden z tych czynów nie jest terroryzmem, ale jest nim burzenie palestyńskich domów przez izraelskie spychacze. Dlatego Izrael buduje wzdłuż granicy z terytoriami palestyńskimi barierę bezpieczeństwa.

W roku 1959 powstała ETA (Kraj Basków i Wolność). W latach 60. pojawiło się zjawisko określane mianem islamskiego terroryzmu Al-Kaida (Baza). Dnia 5 września1972 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium grupa uzbrojonych Palestyńczyków z organizacji „Czarny Wrzesień", uprowadziła sportowców ekipy Izraela. Podczas nieudolnej próby odbicia, zakładnicy zginęli. 11 września 2001 roku doszło do określonego za największy w dziejach ataku terrorystycznego – zamachu na World Trade Center i Pentagon.

Terroryzm – jako symptom cywilizacji śmierci, został określony w encyklice „Sollicitudo rei socialis" (Troska społeczna) „zjawiska terroryzmu nastawionego na zabijanie i niszczenie bez różnicy ludzi i dóbr, tworzenie klimatu strachu i niepewności, często również poprzez więzienie zakładników. Nawet gdy jako motywację tej nieludzkiej praktyki podaje się jakąś ideologię czy dążenie do stworzenia lepszego świata, akty terroryzmu nigdy nie mogą być usprawiedliwione".

 Od wieków na Sycylii działa mafia. Jej szef Salvatore Toto Riina  dokonał zamachu na sędziów Giovanni Falcone Paolo Borsalino. W swojej wizycie duszpasterskiej na Sycylii w niedzielę 9 maja 1993, Jan Paweł II nagle oddaje kartki z treścią homilii i wypowiada słowa, które natychmiast obiegają cały świat: „Bóg powiedział: nie zabijaj. Nie może człowiek, ktokolwiek, jakakolwiek ludzka organizacja, mafia - nie może zmienić i podeptać tego najświętszego prawa Boga. Ten lud, lud sycylijski, lud który kocha życie, nie może ciągle żyć pod presją cywilizacji śmierci! Pragnie cywilizacji życia! W imię Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, w imię Chrystusa, który jest Życiem, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, zwracam się do odpowiedzialnych: nawróćcie się! Pewnego dnia przyjdzie sąd Boży!"

Cosa Nostra (Nasza Sprawa) odpowiedziała - dwa miesiące później. Osiem minut po północy, 28 lipca, w dwóch kościołach rzymskich eksplodowały bomby. Jedna z nich zniszczyła wnętrze bazyliki św. Jana na Lateranie - czyli katedry papieża, serca Kościoła katolickiego. Druga eksplodowała w kościele św. Jerzego San Giorgio al Velabro ( byłej siedzibie) diakonii doszczętnie niszcząc portyk. Oba wybuchy zraniły 22 osoby, nikt nie zginął. Od tego czasu w publicznych wystąpieniach nie był poruszany już temat mafii przez Ojca Świętego. Członkowie mafii i ich rodziny są religijni, żywo uczestniczą w życiu Kościoła, ale  w„ swoje sprawy" nie pozwolą wejść nawet głowie Kościoła.

Przemoc w stosunkach międzynarodowych była obecna zawsze. Stosowanie siły w relacjach międzypaństwowych to jeden ze sposobów prowadzenia polityki.

W 1993 roku, na spotkaniu z korpusem dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej, Jan Paweł II przeprowadza bardzo wnikliwą analizę sytuacji międzynarodowej z wyszczególnieniem krajów, w których mają miejsce konflikty zbrojne.

 W czasie tego wystąpienia kilkukrotnie, w odniesieniu do różnych narodów, apeluje o pokój i zaprzestanie działań zbrojnych, które same w sobie nie wnoszą nic oprócz cierpień i tragedii ludności cywilnej.

 Na spotkaniu między religijnym 27.10.2011 w Asyżu Benedykt XVI podczas ceremonii upamiętniającej 25-lecie Światowego Dnia Modlitw o  Pokój  w  Asyżu z  Janem Pawłem II powiedział:„Jako chrześcijanin chciałbym powiedzieć w  tym miejscu: tak, w  historii również w  imię wiary chrześcijańskiej uciekano się do przemocy.

„ Uznajemy to z  wielkim wstydem. Jako osoby religijne musi nas dogłębnie niepokoić, że tu religia faktycznie motywuje przemoc. W  sposób bardziej finezyjny, ale wciąż brutalny religia jawi się jako przyczyna przemocy również tam, gdzie dokonują jej obrońcy jakiejś religii przeciw innym".

wtorek, 19 czerwca 2012

Dlaczego Nowa Ewangelizacja?

Rozwój ludzkiej myśli na przełomie wieków ostatnich dwóch stuleci wskazuje na niespotykany dotąd w historii człowieka postęp. Dynamiczny rozwój intelektualny jest przyczyną gwałtownych zmian ustrojowych i kulturowych, które niosą za sobą zmianę stylu życia, norm etycznych i relacji międzyludzkich. Ustroje reżimowe zostały zastąpione liberalnymi w których człowiek pozostaje osamotniony ze swoimi problemami: ubóstwa, bezrobocia, frustracji z nadmiaru posiadania, depresji z braku sensu życia. Kto mu powie, że jest potrzebny, że jego działanie jest najważniejsze, że czekają na niego inni ludzie, potrzebujący jego radosnej twarzy, jego słów, jego myśli, by zmienić ten smutny świat w radość. Czy krążący po ulicach wyznawcy buddyzmu, obiecujący ukojenie psychiczne w kontemplacji zastygniętego w jednej pozie ciała, czy sekty, które głoszą, że ty możesz być bóstwem? Dlatego konieczna jest „nowa ewangelizacja". Tego sformułowania użył Ojciec św. Jan Paweł II po raz pierwszy w czasie swojej pielgrzymki do Polski w 1979w Mogile „w te nowe czasy i nowe warunki wchodzi na nowo Ewangelia. Że rozpoczęła się nowa ewangelizacja, jak gdyby druga, a przecież ta sama, co pierwsza". Podczas spotkania z Radą Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Port au Prince na Haiti 9 marca 1983 roku, kierując do całego Kościoła wezwanie do nowej ewangelizacji, mówił: „patrzcie w przyszłość podejmując nową ewangelizację, nową w swoim zapale, nową w swych metodach i nową w środkach wyrazu".

Miłosierna Miłość, Boski Samarytanin niesie nam w Ewangelii  Nadzieję : „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Mt 11:28",

Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu Mk16,15". Tę drogę wskazuje nam Chrystus, o tę drogę upomina się Jan Paweł II w homilii na Błoniach 10 czerwca 1979: „Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego "wolno"? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć "nie" temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło".

W przemówieniu do uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu z 1 III 2002 r papież powiedział „Musicie aktywnie zabiegać o to, by Ewangelia nie była spychana wyłącznie do sfery życia prywatnego. Nie! Jezus Chrystus musi być głoszony całemu światu i dlatego Kościół musi wejść na rozległe forum środków przekazu z ufnością i odwagą… nie wystarcza posługiwać się mediami, aby mówić ludziom na wszystkich kontynentach o Chrystusie, ale trzeba głosić Ewangelię również rozległemu światu mediów, trzeba ewangelizować same media".

 „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! l Kor 9,16", Czy nie powinniśmy przeżyć tego nawrócenia w dziele Nowej Ewangelizacji jakie doznał cytowany Św. Paweł. Co trzeba robić, jak działać? Odpowiedź jest prosta: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie 1Kor 10:31 ".

piątek, 8 czerwca 2012

Nowa Ewangelizacja a wspólnoty parafialne

 

„Nikt wierzący w Chrystusa

 nie może uchylić się

 od obowiązku głoszenia Chrystusa

 wszystkim ludziom"

Redemptor hominis

 Jan Paweł II.

 

Nowa Ewangelizacja – ten termin pojawia się zawsze, gdy Kościół zmaga się z problemami społecznymi, a są nimi osłabienie wiary i odejścia od Kościoła. Na początek XX wieku rewolucyjnie rozwijał się socjalizm, a za nim postępujący ateizm. Papież Leon XIII w encyklice Rerum novarum (łac. Rzeczy nowych)  mówił o konieczności aktywność świeckich w kościele, powstała bowiem nowa klasa, robotników pochodzących z różnych środowisk, którą charakteryzowało materialne pojmowanie rzeczywistości. Dlatego jego następca papież Pius X w celu  przeciwstawienia się laicyzacji wraz z kroczącym nurtem socjalistycznym w liście papieskim  z grudnia 1903 r. określił rozwijający się ruch apostolstwa świeckich jako chrześcijańską akcję ludową lub akcją katolicką. Nadał temu ruchowi określony kierunek, ogłosił encyklikę Il fermo proposito, w której nazwano go Akcją Katolicką. W tym właśnie czasie  rozpoczęła się rewolucja robotnicza w Rosji a w Polsce miała również charakter narodowo wyzwoleńczy. Hasłom wyzwolenia z ucisku kapitalistycznego towarzyszyły, hasła wyzwolenia od przeżytku feudalizmu jakim był Kościół. Organizowanie Akcji Katolickiej w obronie Kościoła było potrzebą chwili.

W 1989r. nastąpił upadek komunizmu runął „mur berliński" Kościół otrzymał wolność, tak jak wszyscy obywatele dawnej „socjalistycznej wspólnoty". Z tą wolnością jednak trzeba było się zmierzyć, gdyż nadszedł liberalizm niosący; areligijność- jako swobodę wyznaniową, równość ( w samowoli transseksualizmu),  swobodę w obyczajach. Takich zagrożeń nie znał dawny socjalistyczny świat. Aparat partyjny był świadomy tego, co niesie samowola i rozluźnienie moralne, strzegł restrykcyjnie socjalistycznej moralności w której widział sposób na opanowanie społecznych burz. Gdy upał socjalizm z jego porządkiem, nastąpiło uwolnienie się tych złych tendencji, które hamował ten ustrój. Dzieci piją piwo, bandyci bawią się w chowanego z policją, w biały dzień zabijany jest człowiek na oczach gapiów. Policja chroni obywateli od kibiców. Jedna czwarta małżeństw się rozwodzi, jak idzie „parada równości" obok uniwersytetu to rektor odwołuje wykłady bo nie chce mieć powybijanych szyb.  Szerzona jest opinia, że Kościół jest „betonem", bo przeciwstawia się aborcji, eutanazji, wolnym związkom tych samych płci, zagląda ludziom w sumienia, a sam nie mówi co się w nim dzieje.

To dopiero początek, bo czy w przypadku Belgii i Francji nie trzeba będzie mówić już nie o ewangelizacji ale o misjach, takich jak dla krajów pogańskich. Jaki charyzmat czy też siłę społecznego oddziaływania ma kaznodzieja, rekolekcjonista, mówiący do jednej piątej parafian i to tych co nie mają problemu z pójściem do kościoła. A kolęda czyli wizyta kapłana, jaki ma charakter odwiedzin duszpasterskich, jeżeli drzwi są zamknięte? Dlaczego, kleryk czy idący kapłan spotyka się z szyderczym wyzwiskiem podpitych  łobuzów i nikt na to nie reaguje bo się boi. Jeszcze niosący Pana Jezusa może przejść bezpiecznie!

 

31 stycznia 2005r. ks abp Józef Michalik spotkał się w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu z kapłanami i powiedział; Akcja Katolicka jest wyzwaniem, zobowiązaniem dla mnie jako biskupa dlatego, że polecił ją Papież – upomniał biskupów dwukrotnie. Spotykaliśmy się podczas wizyty ad limina w trzech grupach. W 1993 r. do dwóch grup skierował swój apel, a później, w 1997 r., ponownie upomniał się o Akcję Katolicką, o ruchy i stowarzyszenia. To jest zatem zadanie nie tylko dla mnie, ale i dla księży, o ile czujemy się w jedności z Ojcem Świętym – a chyba się czujemy. Musimy więc rozważyć to wołanie papieskie w swoim sumieniu. Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem ludzi świeckich, jest urzędem, czyli czymś stałym, z czym się trzeba liczyć nawet przy zmianie proboszcza, bo nowo mianowany proboszcz jest pełniącym obowiązki asystenta w parafialnej Akcji Katolickiej.
Akcja Katolicka jest jedynym stowarzyszeniem w Polsce, które ma wpisaną konstytutywnie urzędową, formalną eklezjalność. Akcja jest powołana przez Kościół, przez hierarchię. Inne wspólnoty działające w Kościele rosną jakby oddolnie. W tym przypadku jest odwrotnie – to biskup powołuje i on winien czuć odpowiedzialność za to dzieło, powinien nadać mu jakąś wartość, cechę, włączyć w pola działania, nadać formy duchowości czy strukturalność w ramach obowiązujących norm. Czyni to poprzez swoich księży. Proboszczowie decydują, czy otworzą przed ludźmi Akcji większe, czy mniejsze możliwości działania i ewangelizacji. Jest to stowarzyszenie świeckich, za które oni są odpowiedzialni. Mając osobowość prawną, oni, świeccy, również odpowiadają za zaistniałe niewłaściwości…. Akcja Katolicka elitą katolickiego laikatu w Polsce…Kościół bardzo potrzebuje elit, czyli ludzi wybitnie wyróżniających się w środowiskach i w całym narodzie. Elita to grupa ludzi nie tylko wybitnych, ale i współpracujących ze sobą dla osiągnięcia lepszego rozeznania sytuacji, opracowania planów pracy i wyszukiwania sposobów na zrealizowanie celów. Elitarność Akcji Katolickiej wiąże się ze świadomością wspólnotowości, powszechności, komunii z wszystkimi członkami stowarzyszenia i z całym Kościołem. program tej ewangelizacji nakreślił Ojciec Święty podczas wspomnianych spotkań z biskupami przy okazji wizyt ad limina. Trzeba jeszcze raz przypomnieć słowa Ojca Świętego wypowiedziane w Krośnie:
«Akcja Katolicka w Waszej archidiecezji staje się szkołą wiary. Idźcie odważnie tą drogą».

Wśród szczególnie ważnych pól pracy zwróćmy uwagę przynajmniej na te najbardziej zagrożone, a przy tym decydujące w formacji człowieka:
– Środki przekazu, komunikacji i opinia społeczna promujące lub paraliżujące dobro moralne, hierarchię wartości, wzorce zachowań. Ogromne pole działania, wprost imperatyw pracy, żeby przeciwdziałać przez pozytywną propozycję temu rozbójnictwu, które w dziedzinie moralnej, w aksjologii czynią niektóre środki komunikowania społecznego.
– Rodzina. Pobieżna nawet obserwacja pozwala dostrzec, że uderza się w fundamenty tradycyjnie rozumianej i postrzeganej dotychczas rzeczywistości. Kolejne zagrożenia – życie od poczęcia, eksperymenty biotyczne. To ważne pole dla obecności świeckich.
– Kultura jako miejsce formacji. Mnożą się przykłady pseudokultury, która w wielu przypadkach posuwa się do bluźnierstwa, ośmieszania szanowanych do tej pory wartości, modeli zachowania.
– życie społeczne, wspólnota ludzka. To pole wyzwalania się z egoizmu osobistego, plemiennego czy grupowego. Korupcja, skandale, których jesteśmy świadkami, to nic innego jak swoistego rodzaju plemienna mentalność partyjna.
– Polityka. Jakież to wielkie przestrzenie dla Akcji. Rozeznać sytuację. W 1995 r. w Skoczowie Ojciec Święty mówił:
« Wołam dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia» . To wołanie nie przestało być aktualne. Ten głos muszą dzisiaj świeccy jeszcze bardziej spotęgować przez swoją uczciwość i piętnowanie zachowań wbrew sumieniu.

Trzeba wejść w sytuację chorego świata, który wyraźnie tę chorobę ujawnił w zanegowaniu potrzeby wezwania imienia Bożego w swojej konstytucji. Trzeba zatem zanieść Europie Boga." Właśnie w Diecezji Przemyskiej Akcja Katolicka najszybciej i najliczniej się rozwijała, mimo tego, biskup uważał to za niedostateczny postęp, w obliczu wyzwań współczesnego świata.

         Jezus jest obecny w Kościele, ale czy jest w nim odnajdywany i przez kogo, jeżeli zaledwie jedna piąta parafian trafia do świątyni na niedzielna mszę? Rodzina powinna być „Domowym Kościołem", nie chodzi tu o przeniesienie liturgii do domu, ale o ożywienie w duchu Ewangelii wzajemnych relacji dobroci, zaufania i modlitwy  np. wspólnej wieczornej. W naszej rzeczywistości krzykliwej medialnie, rozbieganej intelektualnie, z rozbitym systemem wartości jest to możliwe? Ludzie nie sięgają już po nieznane. Można się zapytać jak to jest, jeżeli w szkołach uczy się religii? A czy jest odpowiedni klimat do zainteresowania tą wiedzą nawet z historycznego aspektu, kiedy dominuje nieuwaga uczniów? Wszechwładnie zapanowało lenistwo umysłowe i fizyczne, które przejawia się zobojętnieniem do  każdej dziedziny życia z wyjątkiem komputera, telefonu komórkowego i telewizji. Jeżeli do tego dodamy tendencją do negowania autorytetów na wszystkich szczeblach skończywszy na rodzinie, to co po niektóry dojdzie do przekonania, że jest zbędnym elementem w machinie społecznej i wpadnie w depresję. Taka sytuacja jest skrzętnie wykorzystywana przez specjalistów w zakresie reklamy i promocji. Nowe, dobrze promowane:  interesuje, zmienia sposób myślenia, pobudza do działania, przez co przynosi zyski. Takie spojrzenie mają handlowcy. Oczywiście Kościół nie jest towarem, ale jeżeli nie jest znany, albo inaczej mówiąc poznawany, to musi znaleźć sposób na zaistnienie w ludzkiej mentalności.

Ks. bp Grzegorz Ryś, przewodniczący Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji uważa, że „szansą dla nowej ewangelizacji jest zaangażowanie w nią świeckich, a zaangażowanych w sprawy Kościoła osób są w Polsce dziesiątki tysięcy ważne jest w nich nastawienie na to, by nie ograniczać się do jednego wydarzenia. – Akcja czy wydarzenie ewangelizacyjne ma być prowokacją, ale najważniejsze pytanie brzmi, co dalej?. Proces dojrzewania w wierze rozłożony jest na lata, ważne, żeby człowieka wprowadzić w Kościół, w konkretną wspólnotę wzbogacające jest istnienie w Kościele – obok «starych» zgromadzeń – nowych wspólnot posoborowych. – I te« stare» i nowe mogą się wzajemnie od siebie uczyć sposobów życia we wspólnocie"

Musimy posuwać się naprzód, jak z łacińskiego „promować" Ewangelię i informować, to są wyzwania przyszłości. „Przystanek Jezus", jak i Kongres Nowej Ewangelizacji 28 – 31 lipca 2012r. w Kostrzynie nad Odrą są ogólnopolskimi inicjatywami ewangelizacyjnymi.

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary Kard. Joseph Ratzinger  napisał na krótko przed wyborem na Stolicę Apostolską  „Ewangelizować znaczy wskazywać tę drogę — uczyć sztuki życia. Nieumiejętność doznawania radości jest skutkiem i zarazem źródłem nieumiejętności kochania, rodzi też zawiść, chciwość i wszelkie wady, które sieją zniszczenie w życiu jednostek i w świecie. Dlatego potrzebujemy nowej ewangelizacji: jeżeli sztuka życia pozostaje nie znana, wszystko inne zawodzi. Ta sztuka nie jest jednak przedmiotem badań nauki: może ją przekazać tylko ten, kto ma życie, kto jest uosobioną Ewangelią. Musimy przecież rozumnie stosować nowoczesne metody, żeby nas słyszano, albo lepiej — aby głos Boży był słyszalny i zrozumiały. Kilka lat temu czytałem biografię wybitnego kapłana naszej epoki ks. Didimo, proboszcza z Bassano del Grappa. Na nasz temat ks. Didimo mówi na przykład: «Jezus nauczał w dzień, a modlił się w nocy». Przez tę krótką uwagę chciał powiedzieć: Jezus musiał zdobywać uczniów w imieniu Boga. To samo dotyczy nas. Nie mamy zdobywać ludzi dla siebie. Mamy ich zdobywać dla Boga w imieniu Boga. Wszystkie metody są jałowe, jeśli nie mają fundamentu w modlitwie. Sam Chrystus — rozszerzając i rozbudowując przypowieść o ziarnku gorczycy — sformułował tę zasadę płodności w przypowieści o ziarnie zboża, które wpadłszy w ziemię obumiera (J 12, 24). Także ta zasada pozostaje w mocy aż do końca świata i wraz z tajemnicą ziarnka gorczycy ma fundamentalne znaczenie dla nowej ewangelizacji. Chciałbym tutaj przypomnieć jedynie początki ewangelizacji prowadzonej przez św. Pawła. Powodzenie jego misji nie było owocem jego sztuki retorycznej ani duszpasterskiej roztropności; jej owocność związana była z cierpieniem, z udziałem w męce Chrystusa

Życie nie nawrócone to samousprawiedliwianie się (nie jestem gorszy niż inni); nawrócenie to pokorne zawierzenie się miłości Innego, która staje się miarą i kryterium mojego własnego życia. Teolog J. B. Metz, dzisiaj mówi nam: prawdziwym problemem naszej epoki jest «kryzys Boga», nieobecność Boga zamaskowana pustą religijnością. Chrześcijańskie orędzie jest w istocie rzeczy bardzo proste. Mówmy o Bogu i o człowieku, a powiemy wszystko".

Nieść radość życia i bycia ze sobą, bycia z Jezusem, jeżeli wypływa ona z autentyczności naszej wiary i wsparta jest modlitwą, nie ma problemu z jej przekazem społecznym, bo dobrem dzielimy się spontanicznie, wykorzystując najnowsze osiągnięcia techniki przekazu myśli. Tak samo we wspólnotach parafialnych Akcja Katolicka powinna inspirować ich działanie, radzić i wspierać, rozwiązywać problemy istniejące w społecznościach i parafii. Powinna mieć ścisły kontakt z innymi społecznościami instytucjami, stowarzyszeniami i organizacjami w promowaniu tego niezwykłego dobra jakim jest obecność Boga w życiu człowieka.

Widmom przepowiadanym przez ekologów i socjologów jakoby industrializacja sprzyjająca sekularyzacji globalnej, zmieni świat w kierunku bezreligijności czy ateizmu przeciwstawiła się siła wiary płynąca z Jana Pawła II, która wznieciła ogień entuzjazmu na całym świecie.

środa, 11 kwietnia 2012

Rok Wiary

List apostolski ogłoszony  17 pażdziernika 2011r. w Watykanie przez Benedykta XVI  jako motu proprio „Porta fidei" informuje, że11 października 2012 r., w pięćdziesiątą rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II, rozpocznie się Rok Wiary.

Wiarę jako przyrodzony stan umysłu, polegający na pewności prawd nie z racji dowodów rozumowych, ale przez przyjęcie świadectwa autorytetu Boga, przyjmujemy jako daną nam łaskę. Jest ona dla nas niepodważalnym wyrazem woli. Tezy naukowe mogą ulegać zmianie, mogą być podważane, a wiara nie.

Niezwykłe tempo nauki ostatniego stulecia poprzedzone odkryciem fal radiowych przybliżyło nam nieuchwytną dotychczas rzeczywistość. Wyjaśniono szereg  zjawisk i procesów oraz mechanizmów, dzięki technikom komputerowym. Nauka ma w zasięgu już sen i ludzkie myślenie. Rozwój badań nad komórką doprowadził do możliwości otrzymania z jednej komórki organów a nawet organizmu. Odtworzenie życia stało się możliwe. Możliwe jest także stymulowanie do podziału komórki jajowej bez zapłodnienia - dzieworództwo. Badania naukowe i historyczne dotykają sfery dogmatów, to co wydawało się niemożliwe teraz  w obliczu najnowszych odkryć naukowych jest możliwe. Można sobie zadać pytanie: jeżeli człowiek osiąga wyżyny wiedzy i kiedy zbliży się do mądrości Absolutu, to co się wówczas stanie?

Wiara musi być oparta na wiedzy wynikającej z  Objawienia i z faktów naukowych.

9 grudnia 2004 roku Associated Press ogłosił że: "Słynny ateista uwierzył w Boga", Antony Flewa -filozof światowy naukowy ateista, który w 1950 przedstawił w Oxfordzie swoją pracę zatytułowaną Theology and Falsification, z poważnymi argumentami dowodzącymi nieistnienia Boga, w wieku 80 lat przyznaje się do pomyłki: "Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki rozumu, a nie wiary".  Flew w książce wydanej przez Harper Collins w 2007 roku „Bóg istnieje. Jak najsłynniejszy ateista zmienił światopogląd" przyznaje, że argumenty genialnego żydowskiego uczonego Geralda Schroedera, autora pozycji "The Hidden Face of God" są wystarczające. Optymalna odległość Ziemi od Słońca sprawiła, że możliwe jest życie, gdyby była minimalnie bliżej lub dalej było by ono niemożliwe,  jak na przykład orbita Marsa.  Grichka Bogdanom obliczył: "Aby grupa nukleotydów " stworzyła użyteczną cząsteczkę RNA (kwasu rybonukleinowego) – informacji genetycznej, dzięki której powstaje życie, potrzeba by było, żeby przyroda ponawiała próby sto tysięcy razy dłużej, niż wynosi wiek naszego wszechświata". Wszechświat i życie nie dziełem przypadku tylko absolutnej Mądrości.

            Historyczne badania dr. Niesiołowskiego, tłumaczą decyzję ludu, skazującego na śmierć Jezusa. Wybierali  między walczącym o wolność żydowską bojownikiem Sykariuszy Barabaszem, który działał przeciw rzymskiemu okupantowi a człowiekiem, który pochodził z Galilei, z prowincji.

Antonio Socci  w książce "Śledztwo w sprawie Jezusa" pisze, że ciało Jezusa było w grobie między godziną 18.30 7 kwietnia, kiedy zapieczętowano grób pod Jerozolimą, a godziną 5 lub 6 rano 9 kwietnia roku 30. Grupa naukowców amerykańskich STURP w 1978 roku doszła do wniosku, że martwe ciało nie przebywało w płótnie więcej niż czterdzieści godzin, gdyż na materiale nie ma żadnych oznak rozkładu i  ruchu zwłok i płótna. Ciało przeniknęło przez całun? Współczesna fizyka dostarcza nam wiedzę o antymaterii, czyli materii ze znakiem minus. Ta antymateria w zetknięciu z materią ulega anihilacji czyli zamienia się w energię świetlną równą masie materii. W 2011 roku Kosmiczna sonda Pamela odkryła wokół ziemi pas cząstek antymaterii. Stanowi on niesamowite źródło energii. Jest wiele sytuacji opisanych w Biblii: "Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. Dz 22:9  ",  kiedy  to Bóg objawia się jako światło.

Wiedza jednak nie wystarczy. Można się też zapytać jaka jest przyczyna odejścia od Kościoła, a odchodzą nieraz wielcy jego teolodzy stając się niejednokrotnie wrogami jego doktryn, choćby ostatni przykład dziekana Papieskiego Wydziału Teologicznego i Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu prezesa Europejskiego Towarzystwa Teologicznego, byłego księdza profesora Tomasza Więcławskiego (obecnie prof. Tomasza Polaka). Spekulacje na ten temat podejmowane nawet w prasie katolickiej nie są istotne, ponieważ istotą wiary jest Miłość a nie matematyczne rozkładanie doktryn  na czynniki pierwsze w taki sposób by było to usprawiedliwieniem irracjonalnych decyzji.

Ks. abp Ignacy Tokarczuk odwołał się do prostego porównania. Jeżeli dwa konie ciągną wóz to przewróci się on wtedy gdy jeden zrywa się szybciej. Tak jest z wiarą, bo mimo, że jest ona łaską o którą trzeba się modlić, to jej dostateczne poznanie nie jest możliwe, gdy nasza wiedza religijna nie nadąża za ogólnym wykształceniem idącym do przodu. To wszystko musi być na jednakowym poziomie, wówczas nie ma wątpliwości.

Na gruncie filozofii problem Boga budził zawsze dyskusje, klasycznym przykładem jest list św. Edyty Stein do wielkiego filozofa krakowskiego prof. Romana Ingardena.Jak wiele czasu (od ostatnich lekcji religii, które pobierał Pan w szkole) poświęcił Pan już na badania dotyczące dogmatyki katolickiej, jej teologicznego uzasadnienia i jej historycznego rozwoju? Czy choćby raz postawił Pan sobie pytanie, jak wytłumaczyć fakt, że ludzie w rodzaju Augustyna, Anzelma z Canterbury, Bonawentury, Tomasza - pomijając tysiące innych, których nazwiska są laikom nieznane, a którzy bez wątpienia byli jednak lub są nadal w nie mniejszym stopniu roztropni niż my, oświeceni człowieczkowie - że ludzie ci w pogardzanym dogmacie widzieli najwyższy cel, który dostępny jest ludzkiemu duchowi i jedyne dobro, któremu warto życie poświęcić? Jakim prawem wielkich nauczycieli i wielkich świętych Kościoła określa Pan bądź jako półgłówków, bądź jako sprytnych oszustów. Wszak takiemu monstrualnemu posądzeniu, jakie zawierają te słowa, wolno chyba dać wyraz tylko po jak najskrupulatniejszym zbadaniu wszystkich wchodzących tutaj w grę faktów. Czy nie zechciałby Pan - jeśli nie ze względu na siebie, to choćby ze względu na mnie - postawić sobie kiedyś całkiem bezstronnie tych pytań i całkiem bezstronnie na nie odpowiedzieć? Odpowiedzieć tylko sobie samemu - mnie Pan nie musi, jeśli Pan nie chce".

Byli przyjaciółmi, Edyta była zdolną asystentką prof. Edmunda Husserla Uniwersytetu w Getyndze pochodziła z wrocławskiej rodziny żydowskiej. Przyjaźń z poznanym tam Romanem Ingardenem trwała nadal po chrzcie i wstąpieniu Edyty do Karmelu. Jej argumenty filozoficzne ukazujące, że tą samą metodą jaką posługuje się filozofia można udowodnić ograniczoność tego narzędzia w stosunku do badania prawd wiary, „rzuciły profesora na kolana". Kardynał Karol Wojtyła przyjaźnił się z profesorem odprowadził go na wieczny spoczynek i jako Jan Paweł II Papież kanonizował Edytę Stein - św. Teresę Benedyktę od Krzyża- ofiarę Oświęcimia.

 

Boga trzeba kochać by w Niego uwierzyć, trzeba Mu zaufać i mieć nadzieję na życie wieczne.

 

poniedziałek, 13 lutego 2012

Jak aktywizować młodzież?

Propozycje muszą być bardziej atrakcyjne niż TV i Internet, muszą one być wartościowe, dające poczucie samorealizacji.

 Sprawdzone metody np. „Szlachetna paczka", stały się bezkonkurencyjne. Nie oznacza to bowiem, że temat został wyczerpany. Zwyczaje kolekcjonerskie tak zajmujące młodzież w okresie międzywojennym i tuż po wojnie zupełnie zamarły np.  znaczków, plakatów, ulotek czy etykiet. Była to doskonała forma edukacyjna, rozwijająca również świadomość patriotyczną.

Młodzież che być doceniana i uznana we współczesnych formach kreacji. Istnieje potrzeba stworzenia zaplecza do rozwoju współczesnej sztuki młodych tzw. „Ulicznej Sztuki Młodych". Pamiętna wizyta polskich bboy'ie u Jana Pawła II była skomentowana przez bp Tadeusza Pieronka "Nierzadko patrzymy na nich z góry, z pewnego rodzaju, jeżeli nie potępieniem, to w każdym razie z uśmieszkiem a lepiej jest dostrzec w tym właśnie twórczość. To zostało dostrzeżone i zostało pokazane. Nie obawiam się tego powiedzieć światu" -

http://www.hip-hop.pl/teksty/projector.php?id=1086006143

Był to niewątpliwie przełom 25 styczeń 2004r. dokonany dzięki pokazowi, polskich B-boy - "Kwiat", "Bożek", "Wezyr" – zatańczyli oni na głowach przed Papieżem.

Krzysztof Zanussi, wiceprzewodniczący warszawskiej Fundacji Centrum Twórczości Narodowej, która wysłała chłopaków do Watykanu powiedział - Bardzo się cieszę, że to nasze spotkanie zostało przez Papieża zauważone, że zostaliśmy w jakiś sposób namaszczeni, że robimy coś sensownego".

Młodzi chcą zaistnieć w rozmaitych formach kreacji: Hip Hop, np. filmowania Video , komponowania dźwięków do telefonów komórkowych, projektowania komputerowych efektów świetnych i.t.p. Chcą być zauważani, doceniani a nade wszystko akceptowani przez seniorów, a ci nie szczędzą krytyki oburzenia, czy wręcz lekceważenia. Naładowani, rozemocjonowani współczesnym światem sięgają po potęgujące te emocje środki, by zagłuszyć refleksję nad sensem bytu. Mecze stały się igrzyskami walki kibiców a plenerowe występy muzyków okazją do upojenia alkoholem i narkotykami.

Jaką znaleźć alternatywę? Umożliwić jej  spotkania aktywne w sportowych dyscyplinach  i grach konkursowych, a także walkach wrecz, które sami zaprojektują na terenach otwartych pod kontrolą, którą zorganizują ucząc się odpowiedzialności.

Młodzież znudzona celebrą mszy św., stoi przed kościołem na pogaduszkach przychodząc po podpis obecności do bierzmowania w zakrystii – wolą tak spędzać czas, przyjemnie. Podobnie dzieje się z różańcem czy majówkami. Biurokracją nie uporządkujemy sumień i nie przywrócimy potrzeby zjednoczenia się ze Stwórcą.

 Czy ksiądz uczący religii lub katecheta, jest w stanie przyciągnąć młodzież do kościoła, jeżeli trudno mu utrzymać porządek na lekcji? A nasze rodziny: od serialu do serialu od obiadu do  ( czasem) kolacji. „Nie przeszkadzaj bo oglądam… nie mam czasu bo jestem umówiony…odczep się bo się spieszę… co się pytasz nie widzisz, że rozmawiam przez komórkę". Gdy jeszcze do tego dodamy margines rodzin patologicznych, to nie mamy co narzekać, bowiem mamy taką młodzież jaką  ją sami uformowaliśmy. Te zagubione wartości życia wspólnoty i ciepła rodzinnego, trzeba jej teraz dać.

Wczytanie się w Ewangelię w atmosferze wyzwań współczesności i doświadczanie swoim działaniem i energią otoczenie, to jest właściwe kreowanie naszych postaw. Z odwagą bez kompromisów, ale w dialogu z instytucjami i organizacjami społecznymi możemy nieść im swoją aktywność, pomagać w rozwiązywaniu społecznych problemów integrować środowiska promując dobro. Oficjalne piętnowanie zła musi iść w parze z uruchomieniem metod zapobiegawczych, mobilizacji środków społecznych od prewencji i pomocy poszkodowanym z opieką duchową nad winnymi. Czuwanie nad etosem organizacji społecznych przez ścisły kontakt i współdziałanie jest metodą w kreowaniu Ewangelii.

To nie rodzi się od razu.

Takie plany wymagają szerokiej współpracy z fundacjami, stowarzyszeniami i władzami gminy, tym powinna zająć się Akcja Katolicka akcentując ducha Ewangelizacji.