niedziela, 14 kwietnia 2013

Wojciechowe ślady w okolicach Krakowa

 
 
W kronikach i  legendarnych przekazach ludowych można odnaleźć to co stanowi tradycję obecności Świętego Męża w Polsce.
Nie znalazł On zrozumienia i uszanowania we własnym kraju. Nasi przodkowie przyjęli Go z pełną życzliwością, szacunkiem i pobożnością.
 Święty Wojciech cenił sobie bardzo nasz lud, dlatego jadąc z Węgier do Krakowa zatrzymał się wraz z orszakiem i powiedział „Udielame tady staniatku" to znaczy: „Odpocznijmy tutaj". Na pamiątkę pobytu Św. Wojciecha nazwano tę miejscowość „Staniatky", a z czasem spolszczono na Staniątki. Znajduje się tu Ośrodek Duszpasterski św. Wojciecha BM erygowany w 1982r. oraz parafia p.w. Św. Wojciecha Biskupa i Męczennika.
W Puszczy Niepołomickiej powstał w 1216 r. pierwszy na ziemiach polskich klasztor sióstr benedyktynek.
W Krakowie wielki Misjonarz głosił kazania  z salwatorskiego wzgórza. Całe było pełne mieszkańców. Głos jego docierał do najdalszych krańców obecnego Salwatora z uwagi na specyfikę terenu. U podnóża były szerokie połacie łąk. Stoi tu pochodzący z przełomu XI/XII stulecia, w zasadniczym zrębie romański kościół Najświętszego Salwatora, tradycyjnie uważany za jedną z najstarszych krakowskich świątyń. Zwraca tu uwagę kazalnica na zewnętrznej ścianie prezbiterium (1605 rok), która powstała na pamiątkę płomiennych kazań Świętego Męczennika podobnie jak drewniany kościółek na Krakowskim Rynku. Podczas badań archeologicznych odsłonięto pod obecną budowlą relikty wcześniejszej, murowanej świątyni, z przełomu X i XI wieku. Obecna romańska  powstała w drugiej połowie XI lub na początku XII wieku.
 Opuszczając Kraków został wyprowadzony przez mieszkańców na milę za miasto. Pożegnanie z Biskupem zakończyło się wspólną modlitwą. „ Od modły onych ludzi pobożnych… to imienie jest nałożone i nazwane Modlnica", gdyż Misjonarz jechał do Prus.
 W sąsiedztwie odczuwano brak wody. Św. Wojciech uderzył laską w kamieniste miejsce i powiedział „szyce", gdyż woda wytrysnęła wydając syczący odgłos. Nazwa miejscowości pozostała Szyce. Zbiegiem okoliczności była tu granica austriackiego zaboru i miejsce to otrzymało nazwę strażnicy w podobnym brzmieniu. Wracając z powrotem  uczynił to samo w obecnej Modlnicy gdzie jest to Źródełko Św. Wojciecha, tu w chwili ciszy odpoczął. Rośnie tu rozłożysta lipa „Lipa Św. Wojciecha". Niedaleko od niej w XVI w. wzniesiono kościół ku czci wielkiego Misjonarza. Wielu historyków zalicza Modlnicę do jednego z najstarszych jedenastowiecznych ośrodków duszpasterskich na terenie diecezji krakowskiej. Prawdopodobnie pierwszy drewniany kościółek wzniesiono tutaj w połowie XII wieku, ponieważ kult św. Wojciecha rozpoczął się wraz z jego męczeńską śmiercią.