poniedziałek, 16 grudnia 2013

Samotność

 

Przy wigilijnym stole

 

Jan Paweł II dał nam nadzieję „Tym, którzy nie mają rodziny naturalnej, trzeba jeszcze szerzej otworzyć drzwi wielkiej rodziny, którą jest Kościół, konkretyzujący się następnie w rodzinie diecezjalnej, parafialnej, w podstawowych wspólnotach kościelnych i w ruchach apostolskich. Nikt nie jest pozbawiony rodziny na tym świecie: Kościół jest domem i rodziną dla wszystkich"

 

Różne okoliczności życia składają się na samotność. Długi sędziwy wiek, wszyscy już odeszli, dozgonne panieństwo lub kawalerstwo, odejście od rodziny i włóczęgostwo. Mimo że ludzie samotni utrzymują kontakty ze znajomymi, jednak w chwilach krytycznych są osamotnieni. Egoizm społeczny daje o sobie znać i wyrównuje rachunki  „jaki byłeś dla mnie, ja taki będę dla ciebie". Determinuje to nierzadko depresję. Brak oparcia, brak kogoś, komu można zaufać zwierzyć się, lub nawet porozmawiać stawia człowieka starszego i chorego krytycznej sytuacji. Podstawowe problemy czy kondycja fizyczna  pozwoli wyjść z domu, kto mi coś kupi do jedzenia i załatwi leki, dlaczego opiekunka nie przychodzi w święta państwowe, jak upadnę , kto mi pomoże, gdy drzwi zamknięte i nikt z sąsiadów nie dostanie się do domu? Bo nie ufam nikomu.

Nieufność, dystans w stosunku do otoczenia, podejrzliwość i równoczesne zamknięcie się w sobie, stwarza bariery nie do pokonania dla tych, którzy chcieli i mogliby pomóc. Jak żyć by przeżyć godnie sędziwe lata, ciesząc się z radości innych, pomagać choćby słowem wsparcia tym, którzy też dzielą z nami podobny los. Wydaje się, że dla katolika to nie problem, a jednak dzieje się inaczej. Wiara sobie, życie sobie i tak zabrnęliśmy do problemu samotności, gorzkiej dolegliwej i z pretensjami do Boga. Tylko pytanie po co fundujemy sobie tyle goryczy, zamiast cieszyć się z każdego dnia. Nie trzeba stwarzać sobie wymuszonej postawy optymizmu, jak to w anegdotce: dwóch starych sędziów spotkało się w parku.

- Jak się pan czuje panie sędzio?

- Trochę lepiej, gorzej!

         Nadzieja jest źródłem spokoju i godnego życia w samotności. Jak jej szukać, kiedy wszystko wydaje się beznadziejne, kalectwo czy choroba przygniatająca do łóżka.      Młodzież śpiewa entuzjastycznie „Chwalmy Pana!". Czy my ludzie starsi samotni nie możemy też tak dziękować Bogu za każdy dzień, za drobną radość, za ulgę w cierpieniu.

„ Nie jestem sam" tak śpiewa młodzież, bo Pan jest ich siłą i mocą. Taka świadomość osób samotnych jest pierwszym lekarstwem na cierpienie i brak aktywności życiowej. Daje możliwość wyjścia z każdej sytuacji , to mobilizuje, mobilizuje również zasoby zdrowia ukryte w nas przez poddawanie się cierpieniu.

Żeby przeżyć pogodnie samotność, trzeba pozytywnie nastawić się do otoczenia, nawiązywać dobre kontakty, szukać możliwości wspierania innych, a nade wszystko „pokładać ufność w Panu"

 

czwartek, 12 grudnia 2013

„On daje człowiekowi czas aby dobrze przygotować się na odejście”

Te słowa niespełna dwa miesiące przed śmiercią powiedział ks. dr Karolowi Dziubaczce
Stanisław Rakoczy
Poseł w Sejm I kadencji z listy Wyborczej Akcji Katolickiej, Radca Prawny, Notariusz.

W dniu 9 grudnia 2013 roku w kościele parafialnym w Starej Wsi miały miejsce uroczystości pogrzebowe na które przybyło kilkunastu kapłanów, przedstawiciele władz lokalnych, parlamentarzyści, przyjaciele, rodzina i znajomi mieszkańcy Starej Wsi i Limanowej.      

Ks. dr Karol Dziubaczka w okolicznościowym kazaniu powiedział, że był to człowiek  głębokiej wiary, którą wyniósł z domu rodzinnego. Wyróżniał się postawą promowania patriotyzmu na wartościach religijnych. Jako student Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydziału Prawa w okresie komunizmu, miał odwagę mówić, że jest osobą wierzącą. Był inicjatorem spotkań integrujących studentów pochodzących z Limanowej, w co rocznych opłatkach w okresie Bożonarodzeniowym, a w okresie Wielkiego Postu Drogi Krzyżowej. Zawsze w swoim życiu kierował się zasadą sprawiedliwości. W jego kancelarii notarialnej miały miejsce pierwsze spotkania Koła Przyjaciół Radia Maryja. Uczestniczył codziennie w eucharystii wspomagając biednych i potrzebujących w codziennych datkach na obiady.  Kościołowi zapiał swoją ojcowiznę. Jako największy zaszczyt uznawał funkcję nadzwyczajnego szafarza eucharystii, niosąc Jezusa ludziom chorym. Gdy postępowała nieuleczalna choroba nie załamywał się, czynił wszystko, aby ograniczyć  jej rozwój.

Na zakończenie mszy św. pogrzebowej głos zabrał ks. Proboszcz Marian Tyrka, który przedstawił wolę zmarłego, w której chciał przeprosić wszystkich tych, których czymś obraził.  Następnie głos zabrał Marszałek Sejmu Marek Jurek. Podkreślił rolę, jaką Stanisław pełnił będąc posłem w latach 1991 -1993. Nakreślał on wówczas współczesny wymiar państwa polskiego opartego na wartościach chrześcijańskich z poszanowaniem prawa nienarodzonych dzieci. Stanisław Rakoczy, jako przedstawiciel społeczeństwa limanowskiego godnie wpisał się w tworzenie prawa, w którym po latach komunizmu powróciła religia do szkół, podpisano konkordat, naprawiono częściowo krzywdy wyrządzone Kościołowi. Poseł Wiesław Janczyk podkreślił fakt, że Stanisław Rakoczy po latach komunizmu był pierwszym posłem z obozu patriotyczno- narodowego na ziemi limanowskiej.Ks. Antoni Augustyn proboszcz parafii Łęg/Zamoście k. Tarnowa zwrócił uwagę na rozwagę i prostotę, której źródłem był dom rodzinny. Co również podkreślił kolega z ław liceum ogólnokształcącego Ks. Stanisław Wojcieszak wspominając fakt wielkiej hojności św. pamięci Stanisława Rakoczego w wspieraniu klasztorów klauzurowych. Kolega ze studiów b. Senator adwokat  Zbigniew Cichoń podziękował zmarłemu za jego postawę , koleżeńskość i ofiarność, a nade wszystko religijność, bo uczestniczył czynnie w duszpasterstwie akademickim przypomniał lata studenckie, zawsze odwoływał się do przykładu ojca. Po uroczystościach w Starej Wsi trumna została przewieziona na cmentarz parafialny w Limanowej, gdzie została złożona na grobie ojca Jana Rakoczego.

 

http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=65808

http://www.ziemia-limanowska.pl/?p=65322

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Rakoczy

Niestrudzonym  towarzyszem  była żona, lekarz anestezjolog, która ratowała a  w ostatnich dniach walczyła o złagodzenie niewyobrażalnego cierpienia męża.

Modlimy się za Ukrainę

 

W niedzielę – 8 grudnia br., o godz. 18:00 w jezuickiej Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Kopernika 26 w Krakowie została odprawiona Msza Święta w intencji Ukrainy

 

         Liturgii przewodniczył  o. dr Dariusz Dańkowski SJ – dyrektor Instytutu Filozofii Akademii Ignatianum, nawiązał on do solidarności z narodem ukraińskim, zacytował w języku ukraińskim  patriotyczny wiersz Tarasa Szewczenki.

Po Mszy Św., ks. Petro Pawliszcze proboszcz parafii grekokatolickiej w Krakowie, odprawił Moleben do Przenajświętszej Bogurodzicy nabożeństwo Kościołów Wschodnich o charakterze dziękczynno-błagalnym. W tak ważnym  nabożeństwie uczestniczyło około 50 parafian obu obrządków katolickich. Pozostali w domach łączyli się osobistą modlitwą.

czwartek, 5 grudnia 2013

Otworzył muzyczne wrota transcendencji

80 urodziny Krzysztofa Pendereckiego

W poniedziałek, 25 listopada, w kinie Kijów Centrum odbył się premierowy pokaz filmu dokumentalnego "Penderecki. Droga przez labirynt". Gościem honorowym na premierze filmu reżyserowanego przez Annę Schmidt był Krzysztof Penderecki, który przybył wraz z małżonką Elżbietą Penderecką. Film pokazał drogę Pendereckiego do wielkiej kariery poprzez wygranie konkursu, zdobycie pierwszej, drugiej i trzeciej nagrody jednocześnie na Konkursie Młodych Kompozytorów im. Tadeusza Bairda w 1959r.

Kompozytor tak mówi o swojej twórczości religijnej: „Muzykę religijną pisałem w czasach zakazanych, w połowie lat 50. Wszystko robiłem trochę na przekór. Byłem takim buntownikiem"

 Utwory o tematyce religijnej stały się dla  kompozytora drzwiami do kariery, miał odwagę komponować na przekór obowiązującym trendom.

 W 1958r. powstały Psalmy Dawida na chór mieszany (SATB), instrumenty perkusyjne i strunowe – (Psalm XXVIII, Psalm XXX, Psalm XLIII i Psalm CXLIII) W1962 napisał Stabat Mater (obecnie fragment Pasji według św. Łukasza na trzy chóry mieszane (SATB) a cappella .

W1966 odbyła się premiera Pasji według św. Łukasza, pierwszego wielkiego dzieła Pendereckiego  był to punkt zwrotny w karierze kompozytora. Został napisany na zamówienie Westdeutscher Rundfunk w Kolonii dla uczczenia 700-lecia katedry w Münster, w której był po raz pierwszy wykonywany 30 marca 1966 roku.

 W 1973 roku Penderecki skomponował Canticum Canticorum Salomonis i Magnificat na bas solo, zespół wokalny, dwa chóry mieszane, chór chłopięcy i orkiestrę. Magnificat został napisany dla uczczenia 1200-lecia katedry w Salzburgu. Premiera utworu odbyła się na Festiwalu Salzburskim w 1974 roku pod batutą kompozytora.

W 1974 napisał "Przebudzenie Jakuba" na orkiestrę  a w 1979r. Te Deum na głosy solowe, chór i orkiestrę, którą dyryguje podczas prapremiery w Asyżu latem 1980 roku. W 1981r. Te Deum jest wykonywane w Nowym Jorku, Berlinie, Warszawie i Paryżu. W styczniu 1979r. na zaproszenie papieża Jana Pawła II dał koncert w Watykanie.

Niezwykłą karierę robi  Polskie Requiem, którego premiera odbywa się 28 września 1984 roku. Utwór ten został napisany na zamówienie Radia i Państwowego Teatru Wirtembergii dla uczczenia 40. rocznicy zakończenia II wojny światowej  Premiera Sanctus (ostatniej części Polskiego Requiem) miał miejsce w listopadzie 1993 roku w wykonaniu Królewskiej Filharmonii ze Sztokholmu.

Premiera Siedmiu Bram Jerozolimy, utworu napisanego na 3000. lat Jerozolimy, odbyła się 9 stycznia 1997 roku w Jerozolimie.

Światowe prawykonanie Hymnu do św. Daniiła, napisanego z okazji 850. lat Moskwy, odbyło się 4 października 1997 w Moskwie.

Premiera Hymnu do św. Wojciecha, skomponowanego dla uczczenia tysiąclecia Gdańska, odbyła się 18 października 1997 roku w Gdańsku.

Prawykonanie Credo odbyło się w lipcu 1998 roku na Bach Festival w Eugene w stanie Oregon (USA). Pierwsze europejskie wykonanie  odbyło się 5 października 1998 w Krakowie, w ramach Festiwalu Krzysztofa Pendereckiego.

W 2005r., roku śmierci papieża Jana Pawła II napisał  Chaconne – in memoria Giovanni Paolo II  jako fragment „Polskiego Requiem" na orkiestrę kameralną.

 

Metropolita gnieźnieński Prymas Polski abp Józef Kowalczyk przewodniczył Mszy św. sprawowanej z tej okazji 80 rocznicy urodzin kompozytora w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie,  mówił: „Dostrzegłeś w sobie, Szanowny Jubilacie, tę Bożą iskrę, którą jest powołanie artysty i w ten sposób odkrywałeś swoją powinność podpowiadającą Tobie, że nie można zmarnować tego talentu, ale trzeba go rozwijać, ażeby nim służyć bliźniemu i całej ludzkości. Życzę Tobie serdecznie prawdziwego zachwytu, mogącego stawać się źródłem takiego entuzjazmu, który będzie czynił ludzi otwartymi na Boże natchnienia i Jego obecność. Niech Twoje działanie i podejmowany trud, doprowadzają ludzi do poznania tego Piękna, o którym św. Augustyn powiedział: późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna a tak nowa, późno Cię umiłowałem. Niech Twoja twórczość przyczynia się do upowszechnienia prawdziwego piękna, które będzie echem obecności Boga i Jego miłości do człowieka. Niech buduje te pomosty, o których mówił bł. Jan Paweł II. Niech w końcu otwiera nas na tę Tajemnicę, którą jest sam Bóg"

 

 

 Ten wielki kompozytor, który swoją sławą nie tylko zrównał się z Chopinem, ale swoim świadectwem kompozytorskim otworzył muzyczne wrota  transcendencji.