środa, 8 października 2014

Cudowna opieka Matki Bożej Różańcowej czasie działań wojennych

Bohaterska obrony Łomży przed bolszewickim najazdem dowodzona przez generała Michaiła Tuchaczewskiego, poprzedziła cud na Wisłą. Od 28 lipca do 2 sierpnia 1920 roku 700 żołnierzy zapasowego batalionu 33. pułku piechoty, dowodzonych przez kapitana Mariana Raganowicza i wspieranych przez bohaterskich mieszkańców Łomży i okolicznych wsi, powstrzymywało 12 sowieckich dywizji przed dalszym pochodem Armii Czerwonej na zachód Europy. Wielu świadków tych wydarzeń wskazywało na skuteczność modlitwy różańcowej.

Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920 Bitwa warszawska, nazywana też cudem nad Wisłą, była stoczona w dniach 12-25 sierpnia 1920, w czasie wojny polsko- bolszewickiej. Została uznana za osiemnastą na liście przełomowych bitew w historii świata. Zdecydowała o zachowaniu niepodległości przez Polskę.

Głównym celem drugiej walki zbrojnej Ślązaków było wyparcie niemieckiej Policji Bezpieczeństwa z obszaru plebiscytowego i zastąpienie jej strażą obywatelską, a następnie - nowo utworzoną policją plebiscytową.Powstańcy opanowali powiaty: katowicki i bytomski oraz większość tarnogórskiego, rybnickiego, zabrzańskiego i lublinieckiego. Akcja zakończyła się 25 sierpnia 1920r. na rozkaz jej dowódców. W wyniku powstania niemiecką policję plebiscytową zastąpiono mieszaną - polsko-niemiecką.Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa ogłosiła rozwiązanie niemieckiej policji i powołała Policję Górnego Śląska o polsko-niemieckim składzie. Powstańcy uzyskali również zapewnienie ukarania przywódców antypolskich ekscesów i usunięcie z obszaru objętego plebiscytem osób, które przybyły tu po 1 sierpnia 1919 r. II powstanie śląskie zostało wygrane. To graniczyło z cudem, o to modliły się żony powstańców na różańcu. W tym samym czasie bolszewicy stali pod Warszawą. Był to mały górnośląski cud nad Rawą, niewielką rzeczką przepływającą przez Katowice. Potem nie tylko Katowice, ale także najlepsze pod względem gospodarczym tereny Górnego Śląska przyłączone zostały do Polski.

Mój dziadek Marian Dworski brał udział w wojnie bolszewickiej i trafił jako jeniec do twierdzy krymskiej. W 1919r. uciekł z niej ratując się skokiem do Morza Czarnego z wysokości 70 metrów, gdzie czekał na niego umówiony przewoźnik. To był cud, że przeżył ten skok. Wcześniej Kiedy studiował prawo i ekonomię na Uniwersytecie Jana Kazimierza, wszedł w patriotyczne kręgi konspiracyjne. Józef Piłsudzki powołał  wówczas we Lwowie w 1910r. tajną organizację wojskową Związek Walki Czynnej ZWC, w celu przygotowania kadr kierowniczych przyszłego powstania zbrojnego w zaborze rosyjskim. Został emisariuszem. Schwytany przez  carską Ochranę otrzymał wyrok śmierci który na drugi dzień miał być wykonany. Został sam w celi, jego kolegów zabrano do celi przesłuchań. Doznał wielkiego wstrząsu, tak dużego, że na drugi dzień cały osiwiał. Był krótko ostrzyżony na jeżyka, stąd proces utleniania melaniny nastąpił gwałtownie, zmienił się nie do poznania. Kiedy przyszli go zabrać na egzekucję, strażnik wrzasnął patrząc się na niego.
- Gdie że Dworski!
Marian nic nie rozumiał, nie miał lusterka i się nie odezwał, był w szoku.

- Była aszybka, jewo wziali z twaimi druzjami, a ty ubieżaj ty nie na razstrieł,  naczałas wajna, ubieżaj! – To mówiąc wyszedł zostawiając drzwi otwarte. W korytarzach zapanował ruch, więźniowie prześcigali się jeden przez drugiego w pogoni do wyjścia. Strażnicy stali z wycelowanymi w nich karabinami. Zbliżał się front. Marian wybiegł z celi ściskając różaniec.

1 września  1939r. wyleciała eskadra samolotów  niemieckich w celu zbombardowania Jasnej Góry. Piloci wrócili i mówili, że otrzymali złe szkice, ponieważ w miejscu celu było wielkie jezioro i  tam bomby rzucili. Dowództwo podejrzewało sabotaż, pilotów oddano pod sąd polowy. Po południu tego dnia wysłano następne samoloty. Piloci w miejscu celu widzieli wielki bór leśny. Zrzucili tam bomby, ale i tak dostali się pod sąd. Następnego dnia wysłano tam samolot z oficerami SS. Samolot zaginął.

 6 sierpnia 1945 r. Amerykański bombowiec B-29 zrzuca bombę, która zmiotła miasto z powierzchni ziemi. Wśród mieszkańców Hiroszimy był jezuita ojciec Hubert Schiffer, po odprawionej Mszy św. zamierzał spożyć śniadanie, gdy po­tężna eksplozja wstrząsnęła powietrzem. „Niewidzialna siła uniosła mnie w górę, wstrząsała mną, rzucała, wirowała ni­czym liściem podczas jesiennej zawieru­chy".. Wszystko zostało zniszczone a on miał niewielkie zadrapania z tyłu szyi. Dom, w którym mieszkali katoliccy duchowni, ocalał, pod­czas gdy wszystkie inne budynki roz­padły się. W czasie, kiedy to się zdarzyło, ojciec Schiffer miał 30 lat. Ten jezuita nie tylko przeżył, ale cieszył się również dobrym zdrowiem przez następne 33 lata. Zarówno w Hiroszimie, jak i Nagasaki jedynymi, którzy ocaleli, byli duchowni katoliccy.

 Modlący się na różańcu, których oszczędziła pożoga wojenna, mogli by dopisać tu setki stron świadectw.

wtorek, 7 października 2014

śp. Leopold Krzanowicz

Był od 6 marca 1998r. Prezesem Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej przy Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie Mydlnikach, liczącego 17 członków zwyczajnych, 3 członków wspierających oraz 2 kandydatów.

         Z jego  inicjatywy w 100 lecie duszpasterstwa powstała kapliczka figurami Świętych Cyryla i Metodego, przy pętli autobusowej MPK Mydlniki . Upamiętnia ona miejsce gdzie w latach 1914-1951 odprawiano msze św. w budynku "Starej Karczmy". Wspierał Zgromadzenie Córek Bożej Miłości. W 29 numerze Bronowickich Zeszytów Historyczno-Literackich, Leopold Krzanowicz jako członek Towarzystwa Przyjaciół Bronowic, opublikował obszerny artykuł „Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie – Mydlnikach."
Zmarł w tydzień po poświęceniu kapliczki 3 października 2014r.

poniedziałek, 29 września 2014

50 lecie Kapłaństwa Ks. Prałata Andrzeja Waksmańskiego opiekuna Akcji Katolickiej IV Dekanatu Bronowice

Ksiądz Andrzej Waksmański Kapelan Ojca Świętego, urodził się w Trybszu -  Spisz 1 grudnia 1941r. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Nowym Targu w 1958 roku i wstąpił do Seminarium Duchownego w Krakowie, został wyświęcony na kapłana w Katedrze Wawelskiej w dniu 21 czerwca 1964 r. Był wikariuszem w parafiach: Maków Podhalański 1964-1967, Raba Wyżna 1967r., Bielsko- Biała 1967-1969, Mszana Dolna 1969-1972, Trzebinia Siersza 1972-1976.W 1976r. został posłany do organizowania nowej parafii w Andrychowie na Osiedlu oraz budowy kościoła „Wotum Archidiecezji Krakowskiej za ocalenie Jana Pawła II". W 1991r. ks. Kard. Franciszek Macharski powierzył mu parafię Św. Szczepana w Krakowi w której pełnił obowiązki proboszcza tej parafii 21 lat do 2012r.  był wieloletnim kapelanem małopolskiej Policji, otrzymał wyróżnienie w kategorii „Osobowość" w Plebiscycie „Policjant Roku 2014".  Od 1998r. organizował oddziały parafialne Akcji Katolickiej, spotykając się  systematyczne trzy razy w roku z jej członkami jako Dziekan IV Dekanatu Bronowice.

Jego Jubileusz 50-lecia Kapłaństwa jest dla na wielkim przeżyciem, bo z jego osobą wiązaliśmy nadzieję na rozwój naszej misji, niesienia Ewangelii.

czwartek, 11 września 2014

ś.p. dr inż. Adam Stoszko

Prezes Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej przy parafii Matki Boskiej z Lourdes. 
 Zmarł w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny 8 września 2014r.
Odważny i bezkompromisowy patriota, pragnął by Katolicy, a członkowie Akcji Katolickiej w szczególności, uczestniczyli w życiu społecznym.
Będąc w Akcji Katolickiej sam był tego przykładem.
Żadna publiczna debata dotycząca spraw kraju, miasta, czy regonu, nie obyła się bez jego głosu w dyskusji.
Kierując pisma do władz publicznych walczył o prawdę. Miał nie tylko odwagę, ale i determinację.
Żył problematyką Akcji Katolickiej i prowadził ją wzorowo. Każde zebranie miało też cel doskonalenia, w poczuciu odpowiedzialności za los Ojczyzny.
 Jego odejście jest dla nas bardzo bolesne.
 

http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/list-otwarty-do-ojca-generala-josepha-tobina/

http://www.ryszardbender.pl/publikacje/2000/nasz_dziennik_72.html

https://www.bip.krakow.pl/_inc/rada/uchwaly/show_pdf.php?id=43781

http://www.aferyprawa.eu/Porady/Kochanowski-Janusz-NIEDORZECZNIK-PRAW-OBYWATELSKICH-1834

http://www.uci.agh.edu.pl/bip/73/09_73.htm

http://www2.kki.pl/piojar/polemiki/novus/ue/apel/apel.html

http://index.forum.gazeta.pl/szukaj/forum/jacek+turowski

http://www.asme.pl/111098200624577.shtml

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Czy w "Golgota Picnic" są elementy, które mogą obrazić katolików?

 

 

Marta Górna przeprowadziła wywiad  z Rodrigerem Garcią reżyserem "Golgoty Picnic". Na pytanie:  o elementy, które mogą obrazić katolików reżyser przyznaje w tonie nie wymagającym komentarza:

 Na pewno. I co z tego? Są też takie, które obrażą wegetarian.  Jestem pewny, że mogą się czuć zaniepokojeni w czasie spektaklu."

Autor miał na celu wywołanie niepokoju, którego źródłem miała być ignorancja Golgoty, która w kulturze i sztuce od stuleci, była traktowana z pietyzmem. Szkoda, nie powiadomiono go o wynikach petycji rozesłanej katolikom przez

 http://citizengo.org/pl

dzięki której odwołano spektakl, podobnie jak we Francji. Dlaczego więc w decyzjach wystawieniu "Golgoty Picnic", nie kierowano się tym francuskim doświadczeniem, tylko marnotrawiono pieniądze podatników.

 Autor ma pretensje:

„Wielu ludzi kupiło bilety na "Golgota Picnic". Możemy im oddać pieniądze, ale nie szacunek. Oni mogą czuć się obrażeni, że ktoś zdecydował za nich, co wolno im oglądać, a czego nie. Decyzję o odwołaniu podjęto jednostronnie. Nikt się ze mną nie konsultował. Wyjaśniłem dyrektorowi festiwalu, że odwołanie "Golgota Picnic" to zamach na demokrację. Kto manifestuje przeciw czemuś, czego nie zna, jest manipulowany"

Istotnie autor nie znał woli Katolików wyrażonej w petycji, czy był manipulowany, a Fee!  Ależ, czy go to obchodzi, on napisał więc trzeba grać, a jak się nie da grać, to za pieniądze nie jego tylko nasze, trzeba czytać, by wywołać niepokój. To konstytucyjna wolność słowa, ale bez obrażania!

 Spektakl zniesiony, wola katolików uszanowana, a czytanie zdaniem autora : „spektakl można zobaczyć i przeżyć dzięki nagraniu. Zaakceptowałem ten pomysł, ale to nie jest żadne rozwiązanie." A ta konstytucyjna wolność czytania wywołała; niepokój, demonstracje, nawet epizod ze śmierdzącą  substancją w teatrze. Gratuluję,autor wzbudził to co chciał. Niech to go zaniepokoi, ale tak pozytywnie, może mu się otworzą oczy na ludzi, a nie tylko na odbiorców jego pióra. Może też na to, co powiedział do nas św. Jan Paweł II na krakowskich Błoniach: „Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego "wolno"? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć "nie" temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło."

wtorek, 10 czerwca 2014

Zmarła Nazaretanka Siostra M. Cherubina – Zofia Bokota

 

Przechodziłem wieczorem 22 Października 2008r., kiedy to karetka na sygnale podjechała do Sióstr Nazaretanek  przy ul. Przybyszewskiego 39. Siostra Cherubina z radością powiedziała mi podając lekarzowi owinięte niemowlę „ to już dziewiąte uratowane dziecko. Dzieci tu pozostawione są od razu przewożone karetką na badania, musimy być pewne, że są zdrowe." Dziewczynkę siostry tymczasowo nazwały Franciszką na cześć bł. Franciszki Siedliskiej, założycielki zgromadzenia Sióstr Nazaretanek, do którego należą. Nazaretanka Siostra M. Cherubina – Zofia Bokota pracowała w Domu Samotnej Matki przy „Oknie Życia" w naszej parafii.  W ciągu swojej posługi zakonnej uratowała blisko dwa tysiące dzieci. Przeszła na emeryturę i mieszkała w klasztorze przy ul. Warszawskiej 13. Taka jest skala problemu, któremu w swojej zakonnej misji stawiła czoła siostra Cherubina     Pierwsza dziewczynka pozostawiona była w „Oknie Życia"  20 czerwca 2006r. Dla siostry Cherubiny, dyrektorki prowadzonego przez nazaretanki Domu Samotnej Matki było to wydarzenie. W wywiadzie prasowym dla KAI powiedziała: „Noworodek jest w dobrym stanie, lekarze ocenili, że narodził się w szpitalu. Dziecko ma jeszcze plaster w miejscu szczepienia. - Nie wiemy, jak ma na imię, nie znamy jego matki, ale jego pojawienie się w Oknie Życia jest dla nas wielką radością, bo to znaczy, że maleństwo jest już bezpieczne i ma szansę na to, że trafi do dobrej rodziny"

 Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz 29 marca 2006r. poświęcił "Okno Życia", gdzie matki, które nie chcą dziecka, mogą zostawiać swoje nowonarodzone dzieci. Powstało ono dzięki współpracy wydziału duszpasterstwa rodzin kurii metropolitalnej i krakowskiej Caritas. Powiedział „Zawierzyłem ją Matce Bożej Kalwaryjskiej, w Ludźmierzu Królowej Podhala, a w Nowej Hucie-Bieńczycach Matce Bożej Fatimskiej".

Jest to miejsce o potencjalnym ładunku wychowawczym i edukacyjnym, dla młodzieży porwanej wirtualnym światem zmysłów. Tu bowiem można się zastanowić nad tym: „co by było gdyby mnie nie było, mojego istnienia na świecie", oraz nad rozdarciem między macierzyństwem a „ wolnością". Siostra Cherubina broniła życia przez czterdzieści lat. Zmarła 24 maja o godz. 18 na skutek udaru mózgu. Uroczystości pogrzebowe ś.p. s. Cherubiny odbyły się w środę, 28 maja o godz.10.00 była msza święta w bazylice p.w. św. Floriana w Krakowie, a godz. 12.00 – kondukt pogrzebowy wyruszył od bramy Cmentarza Salwatorskiego do grobowca Sióstr Nazaretanek.

Siostra Cherubina została odznaczona 2009 r. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2011r. przez księdza kardynała Stanisława Diwisza, Złotym Medalem św. Jana Pawła II za zasługi dla Archidiecezji Krakowskiej.

Modlitwa była jej orężem, wspomina: „Pewnego razu przybyła do naszego domu kobieta z okolic Kielc. Miała już jedno dziecko, a teraz była w ciąży bliźniaczej. Mieszkała u nas do czasu porodu, który odbył się w Szpitalu im. Narutowicza w Krakowie. Poród był bardzo ciężki, dzieci nie przeżyły go a ich matka była w bardzo ciężkim stanie. Nie odzyskała przytomności, przestały pracować nerki i wątroba, doszło do zakażenia narządów rodnych i anemii. Kobieta została przewieziona na Oddział Nefrologii Kliniki Uniwersyteckiej przy ul. Kopernika. Od dnia porodu odmawiałam w jej intencji nowennę do św. Maksymiliana M. Kolbego. Prosiłam nieustannie o łaskę życia dla tej kobiety. Św. Maksymilianie - mówiłam - przecież Matka Boża niczego ci nie odmawia. I tak modliłam się w dzień i w nocy, poświęcając na modlitwę każdą wolną chwilę. Poza tym odwiedzałam chorą trzy razy dziennie. Do chorej kobiety przyjechała matka i brat. 15 sierpnia - w święto Matki Bożej chora odzyskała przytomność, wróciła do zdrowia i mogła się zająć swoim małym synkiem. Lekarz stwierdził, że to cud, że medycyna była w jej przypadku bezsilna."

czwartek, 24 kwietnia 2014

PORUSZYŁ SUMIENIE

 posyłam mego wysłańca przed Tobą

 

Dał im wolną wolę, język i oczy,

uszy i serce zdolne do myślenia.

  Napełnił ich wiedzą i rozumem

 o złu i dobru ich pouczył.  (Syr 17, 6-7) 

 

 

 

Obraz w prezbiterium kościoła św. Krzyża w Rzeszowie "Ścięcie św. Jana Chrzciciela" (I poł. XVIII w.?)  kopia  Petera Paula Rubensa, wywarł na mnie wielkie wrażenie, a miałem wtedy lat naście.

W swojej wstrząsającej scenerii, ukazuje jak wielki był to święty. Kat po ścięciu głowy, zamarł w bezruchu  z uniesionym mieczem, trzymając nogą ciało św. Jana wpatruje się w jego głowę ( o twarzy spokojnej pełnej godności). Umieszcza ją na misie jego pomocnik, który  wyciąga na wierzch język świętego, na polecenie Herodiady - w geście wyciągniętego palca, jakby chciała powiedzieć teraz już nie będzie nas pouczać! Od strony kata stoi Herod Antypas obok niego egzekutor – brodaty mężczyzna i służąca patrząca z przerażeniem.

 Dzieło to fascynowało i fascynuje, o czym świadczą jego kopie w muzeum w Poczdamie w kościele św. Michała Archanioła w Bordeaux., w Dreźnie i Wielkiej Brytanii. Oryginału nie odnaleziono.

Jedno z najlepszych dzieł XVI w. włoskiego malarza barokowegoMichelangelo Merisi da Caravaggio o tym samym tytule, jest ilustracją opisu śmierci św. Jana według Ewangelii św. Marka. Jacek Malczewski namalował  „Salome", obraz kobiety cynicznej w wyrazie twarzy.

 Zadawałem sobie pytanie; dlaczego ta tematyka fascynowała malarzy i jak cenna jest prawda skoro trzeba za nią płacić najwyższą cenę - życie. Prawda okupiona śmiercią jest zawsze nośnym tematem w sztuce.

Jules Émile Frédéric Massenet francuski  XIXw. kompozytor napisał operę „Herodiada", do libretta Paula Milleta. G. Flaubert przedstawił w noweli "Herodiada" okoliczności męczeńskiej śmierci Jana Chrzciciela. Poetka Młodej Polski Kazimiera Zawistowska napisała wiersz pod tytułem: „Herodiada".

Jan został wtrącony do więzienia za jawne krytykowanie niemoralnego małżeństwa tetrarchy Galilei –Heroda z Herodiadą żoną swego brata Filipa. Jak wielkim był św. JanChrzciciel świadczą słowa Jezusa: „Coście wyszli oglądać na pustyni? (...) Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: Oto ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę. Zaprawdę powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela."(Mt 11, 7-11; Łk 7, 24-27.

Śmierć tego największego Proroka była i jest wstrząsającym wydarzeniem. Zgładzono tego, który zapowiadał przyjście Zbawiciela, który nawoływał do przemiany życia, przez znak obmycia wodą.

W naszym kraju istnieje kilka parafii p.w. Ścięcia św. Jana Chrzciciela, na Śląsku Wielkopolsce, Łodzi, które czczą to doniosłe wydarzenie w historii  chrześcijaństwa.

Nauczanie św. Jana Chrzciciela było przełomem w utartych stereotypach myślenia, czasy były trudne. Nasilała się bowiem prowadzona przez rabinów w świątyniach  interpretacja prawa zawartego w Torze (Pięcioksięgu Biblii), która w efekcie już naszej ery doprowadziła do powstania Talmudu, zbioru prawd Judaizmu.

Jan nawoływał do powrotu do prawd objawionych przez Boga, do przestrzegania prawa, a nie do jego interpretacji najkorzystniejszej, by przemycić ludzki egoizm i usprawiedliwić zaniedbania. Gdy nauczał świątynie pustoszały, lud szedł za nim, wywoływało to oburzenie rabinów, do tego stopnia, że nie sprzeciwili się  jego uwięzieniu przez Heroda, którego sami krytykowali za poślubienie swojej bratowej.

Wielkość św. Jana Chrzciciela , który zaświadczył swoją śmiercią o prawdzie, widoczna jest w jego kulcie nie tylko w religiach chrześcijańskich. Jak wskazuje tradycja został pochowany w Meczecie Umajjadów w Damaszku.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Relikwie z cierpienia

Tak można określić tysiące rozprowadzonych  po całym świecie ampułek krwi naszego  papieża Bł. Jana Pawła II.

Wieczorem 1 maja 2011r.  o 18.30 w Bazylice św. Ignacego Loyoli w Rzymie odbyła się światowa premiera "Wielkiej Mszy Beatyfikacyjnej" Missa Magna Beatificationis" Michała Lorenca. Na koncert przybyli polscy biskupi, obecni byli pracownicy kurii rzymskiej, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, z ambasador RP Hanną Suchocką, wicemarszałek Senatu Grażyna Sztark, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, oraz wielu gości z kraju i ze świata. W koncercie wystąpiło 150 najlepszych polskich muzyków oraz soliści z Kamerunu (Pascal Mebe Abah) i Iranu (Mohammad Rosouli). Zagrała Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, a także grający muzykę z różnych stron świata zespół Des Orient. Śpiewały chóry: „Cappella Corale Varsaviana", „Psalmodia" Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Akademicki Chór „Bel Canto". Dyrygował Tadeusz Karolak. Koncert prowadziła znana aktorka Małgorzata Kożuchowska. Przemawiając przed jego rozpoczęciem  ks. kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że jest to dar rodaków dla Jana Pawła II w dzień po jego beatyfikacji. Przypomniał, że wraz z abp. Wesołym mieszkali w Rzymie tyle lat, ale tak wspaniałej uroczystości nigdy tu wcześniej nie przeżyli. „Całe miasto bierze udział w tym święcie. Tak Rzym go kochał! On nas wszystkich kochał, więc i my trochę miłości okazaliśmy Ojcu Świętemu".

Po koncercie rozmawiałem z osobistym lekarzem Ojca Świętego prof. dr hab. Gabrielem Turowskim, „Jak dobrze że jesteśmy znowu u naszego Przyjaciela", powiedział, a ja zapytałem się o rodzaj relikwii. Profesor mówił ze znaną swadą naukową: „ Poleciłem żeby każdą pozostałość pobranej do badań krwi od naszego Ojca Świętego w czasie choroby czy pobytu w  klinice, umieszczać w cytrynianie sodu i przechowywać w Poliklinice Gemelli." Teraz można otrzymać wiele relikwii, zatopionych w kryształowych ampułkach. To są relikwie  nowego tysiąclecia. Krew była często pobierana podczas wielkiego cierpienia Ojca Świętego. Jest naznaczona jego bólem. Rozcieńczona roztworem cytrynianu sodu nie krzepnie i nie zmienia barwy, zachowując świeżość. Bez dostępu powietrza może być taką przez setki lat.

2 maja 2011.o godz. 10 w Watykanie została odprawiona msza św. dziękczynna za beatyfikację Jana Pawła II. Homilię wygłosił watykański sekretarz stanu, kardynał Tarcisio Bertone, a wśród zgromadzonych był między innymi prezydent Bronisław Komorowski. Kardynał Stanisław Dziwisz –na wstępie powiedział : „dziś został zainaugurowany publiczny kult błogosławionego Jana Pawła II". Przypomniał, że właśnie na placu świętego Piotra 30 lat temu papież-Polak przelał krew za Chrystusa. Na pogrzebie Jana Pawła II wiatr zamknął księgę położoną na jego trumnie. "Dziś otwieramy ponownie jego księgę, by uczyć się z niej mądrości i świętości".

W piątek 20 kwietnia 2012r. parafia św. Wojciecha była zaproszona do Sanktuarium Bł. Jana Pawła II. mszę św. o godz. 17.00, celebrował ks. prałat Józef Caputa, a kazanie wygłosił  ks. dr Lech Wołowski, w którym ukazał jak Opaczność Boża czuwała nad losami naszego Ojca Świętego. Prezes Zarządu Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!": ks. prałat Jan Kabziński przekazał  na ręce ks. proboszcza dla naszej parafii relikwię Bł. Jana Pawła II. Uroczystość transmitowana była przez Telewizję Kraków TVP-3.

18 maja 2012r. w 92 rocznicę urodzin naszego Ojca Świętego, o godz. 18 w uroczystej procesji na specjalnym tonie zdobionym  kolorami papieskimi i narodowymi, został wniesiony relikwiarz Bł. Jana Pawła II. Mszę św. celebrował, ks. prałat Józef Caputa a kazanie wygłosił ks. Lech Wołowski, który powiedział, że otwiera się nowa strona w historii parafii, obecności  bł. Jana Pawła II  w jego relikwiach. Relikwie umieszczamy przy obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej, bo ten Papież Zwierzenia, odczytał Trzecie Objawienie Fatimskie, zawierzył Matce Bożej losy świata, po czym  dokonały się przemiany ustrojowe bez przelewu krwi. Po mszy św. srebrny relikwiarz Bł. Jana Pawła II włożył ks. Krzysztof Dębski do w specjalnej kapliczki w wykutej  wnęce po lewej stronie obrazu, której złocenia ufundowała rodzina Biegunów. Srebrny relikwiarz – dar parafian,  ma 36 cm długości i waży 1,8 kg. Przedstawia postać Ojca Świętego w szatach pontyfikalnych , a wykonał go krakowski artysta rzeźbiarz i konserwator Marek Ganew.

 Trzeba przypomnieć o tych wydarzeniach, kiedy zbliża się data kanonizacji Jana Pawła II, który zawsze  pamiętał o parafii św. Wojciecha , bo ją sam erygował.

15 lat 39 Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej

przy parafii św. Wojciecha w Krakowie

 

Apostolstwo świeckich ma być widoczne w sposób szczególny w działaniu Akcji Katolickiej „widzieć- ocenić- działać". Papież Pius XI powołał Akcję Katolicką jako urząd świeckich reprezentujący Kościół i wspierający go w trudnych czasach rewolucji socjalistycznej od 1905r. niosącej laicyzację i ateizm, traktującej religię jako „opium dla ludu". We wrześniu 1928 r. ks. abp Adam Stefan Sapieha, został stałym członkiem Episkopatu dla Akcji Katolickiej. Już wtedy powstał projekt Domu Katolickiego, który został wybudowany we wrześniu 1930 r. Obecnie mieści się tu Filharmonia Krakowska.

W dobie współczesnej zadaniem Akcji Katolickiej jest stawienie czoła liberalizmowi, obojętności religijnej i relatywizmowi etycznemu a w szczególności współczesnej alergii na Kościół.Jej programem stały się słowa św. Pawła: - „Odnowić wszystko w Chrystusie".

W styczniu 1993 roku, w trakcie wizyty ad limina apostolorum- biskupów polskich w Watykanie, Papież Jan Paweł II zwracając się do nich powiedział między innymi: "Kościół potrzebuje Akcji Katolickiej!" i wezwał „aby pamięć nie ograniczała się do nostalgii i wspomnień o dawnych czasach. Przeciwnie - ma ona ukazywać dziedzictwo ogromnego daru, jaki Duch Święty uczynił Kościołów". Szczególnie mocne słowa padły w Watykanie 2 marca 1994 r. do biskupów i katolików świeckich z Polski: ,,Apostolstwo jest znakiem czasu, chociaż było ono w Kościele zawsze…, co już Pius XI wyraził w przesłaniu do Akcji Katolickiej, to wszystko Sobór Watykański II potwierdził (...). Bardzo was proszę (...), ażeby to przesłanie tak bardzo aktualne dla Kościoła w Polsce stało się przedmiotem waszych studiów i waszego zaangażowania".

Czytelne i odważne świadectwo wiary, upomnienie się o realizację wartości chrześcijańskich w instytucjach społecznych, stanowi cenne świadectwo i wsparcie dla Kościoła. Mogli tego dokonać ludzie „wychodzący po za zakrystię" świeccy Katolicy członkowie Akcji Katolickiej, jak bł. Stanisław Kostka Starowieyski (1895-1941) szambelan papieski, dobry ziemianin, zapobiegliwy gospodarz i przykładny ojciec rodziny, obrońca lwowskiej cytadeli, który zginął w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Dachu.

Ks. Franciszek kardynał Macharski dekretem z dnia 1 sierpnia 1997 r. powołał na nowo Akcję Katolicką Archidiecezji Krakowskiej. Prezesem wybrano mgr inż. Stefana Majerczaka z parafii Najświętszej Rodziny w Bieżanowie. Diecezjalnym Asystentem Kościelnym został ks. prałat Józef Jakubiec, z tej parafii.

20 kwietnia 1999 r. w parafii św. Wojciecha na Osiedlu Bronowickim  powstał 39 Parafialny Oddział Akcji Katolickiej. Prezesem został wybrany dr inż. Andrzej Stypuła, Kościelnym Asystentem ks. Zdzisław Bogdanik, a od 2000 r. ks. prałat Józef Caputa. Było 22 członków założycieli. Otrzymaliśmy do dyspozycji Salę Parafialną na spotkania, której uroczyste otwarcie odbyło się 26.09.1999 r. po mszy św. o godz. 9.00. przez Akcję Katolicką i młodzież oazową. Tu przeniesiono z byłego budynku kościelnego „ Piekarni" bibliotekę parafialną, której regały i niektóre książki ufundowali Maria i Edmund Szwagrzyk nasi członkowie.

Z racji konsekracji kościoła 1 czerwca 2000r. przygotowaliśmy książkę „Monografia Parafii Św. Wojciecha". Materiały do niejzebrał i opracował Marek Polański.

W latach 2002 -8 r. prezesem był dr Marek Polański i ponownie jest od 2011r. W latach 2008- 11 prezesem był dr inż. Andrzej Stypuła.

Członkowie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej redagowali pismo parafialne „Okruchy św. Wojciecha", uczestniczyli w spotkaniach z młodzieżą przygotowującą się do bierzmowania, byli radnymi dzielnicowymi, ławnikami sądowymi. Powstało Poradnictwo Rodzinne, dyżury pełni dr Marek Polański, który prowadzi również katechizację środowisk społecznie zagrożonych na terenie parafii. Zyta Grzywna, podejmowała akcję pomocy sierocińcom, wykonując ubranka, a pomoc misjom prowadzi - Jadwiga Kozik. Marek Polański opracował w 2003 r., jako dar dla parafii od Akcji Katolickiej, komputerowe zestawienie adresów parafian. Maria Pukowska, sekretarz Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej prowadziła kronikę (ponad 250 str.), która na diecezjalnym konkursie Kronik Parafialnych Oddziałów Akcji Katolickiej zdobyła wyróżnienie.

W lipcu 2003 r. zmarł nasz członek rzeczywisty mgr inż. Karol Dzierwa geolog, członek Rady Budowy Kościoła i Duszpasterskiej Rady Parafialnej, współredagował pierwsze pismo parafialne „Okruchy św. Wojciecha", był bardzo oddany sprawom parafii. W 2011r. zmarła Maria Szwagrzyk - nasz członek rzeczywisty.

dr inż. Andrzej Stypuła w latach 2000- 2002 był członkiem Zarządu Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej Archidiecezji Krakowskiej. Małgorzata Zielińska w latach 2005-2007 pełniła funkcję sekretarza DIAK. W 2008 r. dr Marek Polański został członkiem Zarządu DIAK do spraw kontaktów z mediami i organizacjami społecznymi.

Dziesięciolecie powołania Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej parafii p.w. św. Wojciecha na Osiedlu Bronowickim uczczono uroczystą wieczorną mszą św. którą celebrował nasz Kościelny Asystent ks. prałat Józef Caputa w czwartek 26 marca 2009 r., po czym odbył się wieczór wspomnień przy herbacie w sali parafialnej.

Z dniem 1 lipca 2012r . ks. prałat Józef Caputa został mianowany dziekanem IV Dekanatu Bronowice. Inauguracyjne spotkanie dekanalne Akcji Katolickiej z nowym dziekanem, odbyło się w dniu 19.11. 2012 r.  w poniedziałek po mszy św. wieczornej. Gościliśmy przedstawicieli Akcji Katolickiej naszego IV Dekanatu Kraków - Bronowice. Referat „Dlaczego Nowa Ewangelizacja?" wygłosił dr Marek Polański.

Dzięki ludziom Akcji Katolickiej na trwale wpisaliśmy się w historię Kościoła i Miasta:

ks. prałat Józef Caputa Kościelny Asystent 39 Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, dziekan IV Dekanatu Bronowice, Kapelan Jego Świątobliwości, budowniczy kościoła św. Wojciecha.

dr hab. n. med. Edmund Szwagrzyk neurochirurgleczył i był głównym świadkiem cudu uzdrowienia Andrzeja Mecherzyńskiego - wspinaczkowego Mistrza Polski z urazów wewnętrznych mózgu doznanych po odpadnięciu ze ściany. Fakt ten doprowadził do beatyfikacji Matki Celiny Borzęckiej.

mgr Wojciech Hauser pedagog, historyk zajmujący się sprawami odrodzonego harcerstwa, radny i poseł RP III kadencji, realizuje nauczanie młodzieży w duchu Jana Pawła II.

dr inż. Andrzej Stypuła przewodniczący Stronnictwa  Pracy Chrześcijańskich Demokratów, pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Budżetowej Rady Miasta Krakowa  IV kadencji 2002-6r. Był jedynym radnym, który uczestniczył we wszystkich posiedzeniach rady. Roztropne decyzje podejmowane przez niezależnych radnych, utworzonych z jego inicjatywy z różnych ugrupowań, doprowadziły do znacznego zmniejszenia zadłużenia gminy i stabilizacji finansowej, a ulice Wesele i św. Wojciecha nabrały swego obecnego kształtu. Był  członkiem Zarządu DIAK,  redaktorem „Wychowawcy",  jest w redakcji „Okruchów św. Wojciecha".

mgr inż. Tadeusz Gaydamowicz, były Naczelny Architekt Krakowa, Najstarszy Harcerz RP, członek Rady Budowy Kościoła. Wraz z Marią Pukowską, Karolem Dzierwą i Andrzejem Stypułą redagowali pierwsze numery „Okruchów św. Wojciecha".

Króluj nam Chryste!

czwartek, 6 marca 2014

Post w intencji pokoju na Ukrainie

 

 

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski zwraca się w tym szczególnie trudnym czasie narodu ukraińskiego, o podjęcie postu. Ogólnopolskim dniem modlitwy i postu za Ukrainę był piątek, 28 lutego br. Jest to skuteczna forma wsparcia przebłagalnego, znana jeszcze w Starym Testamencie. Jak poważna była to sytuacja dla Kościoła, świadczy oświadczenie byłych władz Ukrainy,o możliwości  delegalizacji  Cerkwi Greckokatolickiej. Miała to być kara za udział duchownych w protestach przeciw Janukowyczowi.

         Kto  wymyślił post?        By odpowiedzieć na to pytanie można sięgnąć do historii dziejów człowieka. Wróżbici plemienni, kapłani różnych religii, wodzowie, gladiatorzy, pościli przed ważnymi dziejowymi decyzjami czy bitwami.  Chrystus pościł czterdzieści dni będąc Bogiem Wszechmogącym i nieskończenie mądrym, gdyż jako Człowiek musiał się przygotować do podjęcia decyzji Zbawienia ludzkości własną męką na krzyżu i godnie przyjąć cierpienie. To ciało przez post  podporządkowane jest zamysłom ducha i w ten sposób człowiek staje się harmonią ciała i duszy.

          W aspekcie odnowy fizycznej organizmu, a co za tym idzie i duchowej,  post to nie tylko umartwienie, cierpliwość, wytrwałość, ale również znaczące przestawienie metabolizmu na tory wykorzystania rezerw, a przez to oczyszczanie go z substancji toksycznych. Jest on również odpoczynkiem dla wątroby  unieszkodliwiającej  trujące związki.

         Fizjologia człowieka racjonalnie wyjaśnia mechanizmy związane z niesystematycznym żywieniem. Podwzgórze drugi po korze mózgowej regulator ale podkorowy, zostaje pobudzone przez ośrodek głodu. Pozostając w ciągłym napięciu oddziałuje na system hormonalny, nerwowy i odpornościowy. Następuje wówczas swoista odnowa organizmu przez jego mobilizację.

Odczuwanie braku pokarmu jest bardzo indywidualne. ęłęóKażdy człowiek inaczej reaguje; jeden przez cały okres postu nic szczególnego nie czuje i nie ma żadnych nieprzyjemnych reakcji organizmu, podczas gdy niektórzy czują się źle. Jeżeli zatem, podczas postu dobrze się czujemy, to możemy cieszyć się powstającymi korzyściami dla organizmu i psychiki. Jeżeli  nasz organizm przejawia nieprzyjemne reakcje, mogą to być  pozytywne symptomy biologicznego oczyszczania organizmu. ęłęóPost leczniczy jest najskuteczniejszą  metodą odnowy organizmu człowieka. W przypadku większości osób cierpiących z powodu tzw. chorób cywilizacyjnych, jest leczeniem prowadzącym do pełnego wyzdrowienia. Wymaga to jednak pozytywnego psychicznego nastawienia:  ęłęóMt 6: 16 BT "Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę."

         Post chrześcijański to leczenie duszy i pomoc w nawróceniu się do Boga. To hartowanie woli, zdyscyplinowanie ciała. Jeżeli potrafimy pościć , potrafimy również poskramiać nasze wady. W ten jedyny sposób ciało umartwione postem łączy się z duchem, który przez modlitwę zbliża się do Boga.Kodeks Prawa Kanonicznego rozróżnia:  post jakościowy czyli wstrzymanie się od potraw mięsnych w tym też przetworów, krwi i tłuszczy mięsnych, post ilościowy czyli spożywanie do sytości raz dziennie i dwa posiłki lekkie.Prawem o wstrzemięźliwości są związane osoby, które ukończyły czternasty rok życia, prawem zaś o poście są związane wszystkie osoby pełnoletnie, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia.

Być bliżej Boga, przez wyrzeczenia, umartwienia, ale z pogodą ducha w modlitwie i uczynkach miłosiernych, to wzniesienie się ponad  stereotypy współczesnego świata. To wewnętrzny pokój i wyciszenie emocji i większa wrażliwość na drugiego człowieka.

Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą (Iz 58,6-8)".

 

piątek, 7 lutego 2014

Pierścień Nibelunga powraca?

 

        Na przełomie wieków nasiliły się różne doniesienia dotyczące przestępstw u duchownych. Człowiek, który poddaje się popędowi zachowania gatunku w irracjonalny sposób, staje się jego ofiarą. Dążenia przekraczają wszelkie granice zdrowego rozsądku, do tego stopnia, że podporządkowuje sobie instynkt macierzyński i opieki ojcowskiej. Konsekwencją są zachowania patologiczne i społecznie nie akceptowane.

Średniowieczny epos niemiecki o pierścieniu, wykutym ze Złota Renu „Nibelunga", który może przynieść władzę zła nad światem, może być parafrazą obecnych wydarzeń. Czy z zamkniętego pierścienia zła nie da się wyjść?

Charyzmatyczny dominikanin Joachim Badeni OP wielki erudyta, wybitny teolog w 2009 roku podczas pobytu w szpitalu doświadczył mistycznego kontaktu z Bogiem, w czasie którego otrzymał symboliczne widzenie Paruzji. Zmarł w 2010r. W książce  „Uwierzcie w koniec świata!" ostrzega: Krzywda dziecka przez zamordowanie go i krzywda dziecka przez bardzo poważne uszkodzenie jego psychiki to są dwie rzeczy, które nie tyle zapowiadają paruzję, ile grożą ujawnieniem się gniewu Boga. [s. 54]

Agenda Narodów Zjednoczonych zaapelowała, by Watykan natychmiast usunął z szeregów Kościoła wszystkich duchownych winnych pedofilii i podejrzanych o takie czyny. „Dotychczas Stolica Apostolska przyjęła politykę i metody postępowania, które pozwalały na wykorzystywanie dziesiątek tysięcy dzieci i zapewniały bezkarność sprawcom tych czynów".5.02.2014r., Komitet ONZ do spraw Praw Dziecka zażądał aby Watykan udostępnił swe archiwa dotyczące pedofilii w Kościele oraz osób, które tuszowały skandale. Domaga się postawienia winnych przed świeckim wymiarem sprawiedliwości. Agencja Reutera określiła apel mianem "najbardziej jadowitej krytyki Kościoła od lat"

Stolica Apostolska zapewniła, że skrupulatnie przeanalizuje zarzuty skierowane pod jej adresem w związku ze skandalem pedofilii wśród księży, część ich jest próbą ingerencji w nauczanie Kościoła.

5.04 2013r. Papież zapowiedział, że "z pełną determinacją" będzie walczył z przypadkami nadużyć seksualnych w Kościele, jest to stanowcze postępowanie  przyjęte  jeszcze przez Benedykta XVI.

 4 grudnia 2013r. Papież powołał komisję do spraw zwalczania pedofilii w Kościele. Franciszek zdecydował się na taki krok po konsultacjach ze swoimi doradcami, ośmioma kardynałami z całego świata.

"Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamieńmłyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Mt 18:6-7"

Profesor Philip Jenkins Wydziału Religii i Historii w Penn State University stwierdził: „Badanie przeprowadzone przeze mnie na przestrzeni ostatnich 20 lat nie dostarczyły żadnego dowodu na to, że duchowni katoliccy lub innej religii objętej celibatem, mają większe skłonności do angażowania się w niewłaściwe zachowania lub nadużycia niż duchowni innych wyznań - czy w ogóle osoby nie będące duchownymi. Pomimo że niektóre media podnoszą takie przypadki jako kryzys celibatu, takie twierdzenie nie ma żadnych podstaw". Czy  w związku z tym, ataki na Kościół mogą  być pozbawione krzykliwego argumentu? Tu chodzi o coś więcej o świadectwo. „Wy jesteście soląziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.Mt 5:13" . Kim są ci , którzy Kościół o te sprawy atakują. Atak bowiem jest też metodą usprawiedliwienia odejścia od Kościoła. Nie chcąc się ukorzyć przed Bogiem usprawiedliwiają swoje postępowanie sprzeczne z Ewangelią tym, że w kościele się dzieje tyle zła.

Kościół walczy ze złem. „Można, a nawet trzeba się zapytać, czy tu w przypadku próby uznania związków homoseksualnych jako formy rodziny nie działa również jakaś inna jeszcze „ideologia zła", w pewnym sensie głębsza i ukryta, usiłująca wykorzystać nawet prawa człowieka przeciwko człowiekowi oraz przeciwko rodzinie." Pisze w swojej książce z 2005 roku „Pamięć i Tożsamość" papież Jan Paweł II. Papież Franciszek w swojej książce „Nie zgadzam się na zło", przypomina, że do walki ze złem należy również wyznanie grzechów. Kieruje  wezwanie - do zmiany świata, która zaczyna się w sercukażdego z nas.

 

piątek, 17 stycznia 2014

Gender - czy to problem?

 

            Można powiedzieć wiele hałasu o nic.

Instynkt samozachowawczy zawsze walczył z ludzkim intelektem, problem szóstego przykazania, wierności małżeńskiej, ludzkiej godności. To on określa tożsamość płciową, fizyczną psychiczna i społeczną, która powstaje w wyniku procesu dojrzewania.

            W życiu społecznym kobietom czasem odpowiadają role męskie, a mężczyznom kobiece, nie jest to powodem do utraty tożsamości płciowej.

Nie da się żyć wbrew sile natury. Choć niektórzy mają takie fanaberie i próbują rządzić społeczeństwem, oczywiście bez większego powodzenia, skutecznie jednak zwracając na siebie uwagę. I o to chodziło cel został osiągnięty. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje gender jako stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet.

Kulturowa tożsamość płciowa, przekazywana jest poszczególnym jednostkom poprzez uczenie się, odgrywanie i powtarzanie zachowań innych osób tej samej płci np. sposób ubierania się, sposób zachowania, oczekiwane funkcje w ramach społeczeństwa, sprawowana władza.

Niestety dla jednych to pojęcie oznacza po prostu kulturowe wzorce zachowań kobiet i mężczyzn, dla innych to ukryty plan zmiany naturalnego porządku świata. I tu o burzę w szklance wody nie trudno. Angielskie gender,– płeć, czyli człowiek czuje się tak jaką ma płeć. Mogą mu się podobać role płci przeciwnej, ale instynkt samozachowawczy nigdy nie podyktuje zmiany tożsamości płciowej. Jest zbyt silny, chyba na starość, ale to już nie ma znaczenia. Panowie niewieścieją, a panie już nie muszą. Dziadkowie obawiają się, że jak przyprowadza wnuka do przedszkola to odbiorą wnuczkę, rodzące, że dziecko sobie samo ustali płeć. Czy nie jest to jakaś histeria dwudziestego drugiego wieku? Wieku, w którym człowiek chce zastąpić Boga w jego prawach : tworzenia i życia. To zaskakująca samowola ludzkiej niefrasobliwości, pychy i egoizmu, a przede wszystkim zwrócenia na siebie społecznej uwagi.

czwartek, 9 stycznia 2014

Błogosławieństwo wody

 

Sobór Watykański II w Konstytucji o liturgii świętej Sacrosanctum Concilium w nr. 60, a za nim Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 1166), mówi: „Sakramentalia są świętymi znakami, przez które na podobieństwo sakramentów, są oznaczone i otrzymywane ze wstawiennictwa Kościoła skutki, zwłaszcza duchowe".

Woda jest symbolem oczyszczenia, odrodzenia oraz Ducha Świętego. Tertulian mówi, że woda poświęcana jest poprzez przywoływanie imienia Boga. Jest to początek trzeciego wieku.

W modlitwie poświęcającej wodę prosi się Boga, aby pokropienie wyświadczyło nam darowanie naszych grzechów, obronę przed zasadzkami złego ducha i dar pomocy Bożej, leczenie chorób, łaskę Bożą, zachowanie domów od wpływu szatana, by ich mieszkańcy cieszyli się pokojem i zdrowiem.

W liturgii Wigilii Paschalnej następuje poświecenie wody którą wierni robią znak krzyża przy wejściu oraz przy wyjściu ze świątyni, jest ona także używana przy poświęcaniu dewocjonaliów (medalików, krzyżyków, różańców). Kropi się nią trumnę w czasie pogrzebu.

Św. Ireneusz biskup Lyonu, stróż wiary, zetknął się ze św. Polikarpem, biskupem Smyrny który słuchał nauczania św. Jana Ewangelisty. Nazywa wodę dla chrztu „świętą". "Wiarę tę otrzymaliśmy od Kościoła, więc jej strzeżemy, a ona zawsze za sprawą Ducha Bożego, jakby w drogocennym naczyniu niby znakomity depozyt przechowywany wiecznie jest młoda i odmładza samo naczynie, w którym się znajduje… albowiem gdzie Kościół, tam i Duch Boży; a gdzie Duch Boży, tam Kościół i wszelka łaska". Według rytu św. Ireneusza sól która służy zdrowiu duszy i ciała łączona jest z wodą dla jej błogosławieństwa, uszlachetnia ją mineralnie i nadaje jej większej mocy.

 W liturgii woda święcona jest używana we Mszy św. podczas tzw. aspersji – czyli pokropienia podczas Eucharystii w niedzielą Sumę ( Mszę św. za parafian), stosowanego zamiast aktu pokuty.

Woda  w Eucharystii  używana jest do rozcieńczenia wina oraz w rytuale obmycia rąk przez kapłana przed sprawowaniem Komunii Świętej. Celebrans dokonuje rytu wlania oprócz wina również odrobiny wody (1: 25) do kielicha.  „Przez to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze czło­wieczeństwo". Kościół na Zachodzie interpretuje „za św. Cyprianem z Kartaginy, który widział w tym geście połączenie natur: boskiej i ludzkiej", natomiast Koś­ciół Wschodni wskazywał scenę Ewangelii opisującą otwarty bok Chrystusa na krzyżu, z którego to boku wypłynęły krew i woda.

Woda chrzcielna zmywa z człowieka grzech pierworodny i jest symbolem daru Ducha Świętego, o czym mówi dokument Komisji LiturgicznejCentralnego Komitetu Obchodu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 „Obecność DuchaŚwiętego w liturgii" i zaznacza, że Duch Święty objawia swoją obecność w liturgiipoprzez elementy naturalne: wodę, ogień, sól, oliwę, chleb i wino", także KKK, 694-701.Zanoszona jest prośba, aby Bóg wejrzał na Kościół i otworzył nowe źródło chrztu świętego, aby woda przyjęła łaskę Ducha Świętego i aby wszyscy pogrzebani przez chrzest w śmierci Chrystusa razem z Nim powstali do nowego życia. Chrzest jest wszczepieniem w życie wieczne. Błogosławiąc wodę chrzcielną zanurzamy w niej Paschał, bo przyjęcie chrztu daje kontakt z Chrystusem – Światłością. Dlatego też ochrzczeni nosili w starożytnym chrześcijaństwie nazwę „Oświeceni".

Pamięci ks. Kamila Kowalczyka,

 który zamienił obrzęd poświecenia wody

 według rytu św. Ireneusza w misterium celebracji