wtorek, 19 czerwca 2012

Dlaczego Nowa Ewangelizacja?

Rozwój ludzkiej myśli na przełomie wieków ostatnich dwóch stuleci wskazuje na niespotykany dotąd w historii człowieka postęp. Dynamiczny rozwój intelektualny jest przyczyną gwałtownych zmian ustrojowych i kulturowych, które niosą za sobą zmianę stylu życia, norm etycznych i relacji międzyludzkich. Ustroje reżimowe zostały zastąpione liberalnymi w których człowiek pozostaje osamotniony ze swoimi problemami: ubóstwa, bezrobocia, frustracji z nadmiaru posiadania, depresji z braku sensu życia. Kto mu powie, że jest potrzebny, że jego działanie jest najważniejsze, że czekają na niego inni ludzie, potrzebujący jego radosnej twarzy, jego słów, jego myśli, by zmienić ten smutny świat w radość. Czy krążący po ulicach wyznawcy buddyzmu, obiecujący ukojenie psychiczne w kontemplacji zastygniętego w jednej pozie ciała, czy sekty, które głoszą, że ty możesz być bóstwem? Dlatego konieczna jest „nowa ewangelizacja". Tego sformułowania użył Ojciec św. Jan Paweł II po raz pierwszy w czasie swojej pielgrzymki do Polski w 1979w Mogile „w te nowe czasy i nowe warunki wchodzi na nowo Ewangelia. Że rozpoczęła się nowa ewangelizacja, jak gdyby druga, a przecież ta sama, co pierwsza". Podczas spotkania z Radą Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Port au Prince na Haiti 9 marca 1983 roku, kierując do całego Kościoła wezwanie do nowej ewangelizacji, mówił: „patrzcie w przyszłość podejmując nową ewangelizację, nową w swoim zapale, nową w swych metodach i nową w środkach wyrazu".

Miłosierna Miłość, Boski Samarytanin niesie nam w Ewangelii  Nadzieję : „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Mt 11:28",

Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu Mk16,15". Tę drogę wskazuje nam Chrystus, o tę drogę upomina się Jan Paweł II w homilii na Błoniach 10 czerwca 1979: „Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie. Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: nie. Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego "wolno"? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć "nie" temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło".

W przemówieniu do uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu z 1 III 2002 r papież powiedział „Musicie aktywnie zabiegać o to, by Ewangelia nie była spychana wyłącznie do sfery życia prywatnego. Nie! Jezus Chrystus musi być głoszony całemu światu i dlatego Kościół musi wejść na rozległe forum środków przekazu z ufnością i odwagą… nie wystarcza posługiwać się mediami, aby mówić ludziom na wszystkich kontynentach o Chrystusie, ale trzeba głosić Ewangelię również rozległemu światu mediów, trzeba ewangelizować same media".

 „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! l Kor 9,16", Czy nie powinniśmy przeżyć tego nawrócenia w dziele Nowej Ewangelizacji jakie doznał cytowany Św. Paweł. Co trzeba robić, jak działać? Odpowiedź jest prosta: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie 1Kor 10:31 ".